Clubhouse ofiarą wycieku danych?

Aplikacja społecznościowa Clubhouse mogła paść ofiarą wycieku danych. Twórcy programu nie potwierdzili jednak zaistniałej sytuacji.

W ostatnich tygodniach doszło do serii incydentów, które odbiły się negatywnie na największych sieciach społecznościowych. Wyciekła baza danych użytkowników Facebooka, serwisu LinkedIn i prawdopodobnie Clubhouse. Początkowo wydawało się, że audio-centryczna sieć społecznościowa również padła ofiarą wycieku danych, jednak według szefostwa firmy nie są to potwierdzone informacje.

O sprawie jako pierwszy napisał serwis CyberNews powołując się na hakerskie forum, na którym udostępniono bazę SQL z ponad 1,3 milionami rekordów użytkowników Clubhouse. Baza danych miała zawierać identyfikatory, nazwy użytkowników oraz dane dotyczące konta na Twitterze i Instagramie.

Reklama

Clubhouse poinformował, ze nie został zhakowany, a jego systemy bezpieczeństwa nie padły ofiarą niebezpiecznego wycieku danych. Firma przyznała jednak, że jej API mogło być wykorzystywane do gromadzenia prywatnych danych. Clubhouse nie udostępnił również dokumentacji pokazującej, jak dokładnie działa ta procedura.

Obecnie nie wiadomo czy faktycznie Clubhouse padł ofiarą wycieku czy też twórcy tworzą swoistą zasłonę dymną, aby nie ponieść konsekwencji.

Sprawa pozostaje rozwojowa. 


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: iOS | Clubhouse
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy