Lobbing gigantów branżowych na rzecz otwartego internetu

Największe firmy działające w internecie postanowiły połączyć siły by wspólnie reprezentować interesy usług online w amerykańskim Kongresie. "The Internet Association" ruszy oficjalnie we wrześniu i zajmie się lobbowaniem na rzecz otwartego internetu.

Czasami interesy międzynarodowych koncernów są zbieżne z interesami ich klientów. Członków "The Internet Association" łączy wspólny sprzeciw wobec prób regulacji internetu podejmowanych co jakiś czas za namową lobbystów reprezentujących biegunowo inne poglądy. Choć zabrzmieć może to dziwnie, ale liderzy innowacyjności staną więc do walki o to, by internet pozostał takim miejscem, jakim jest obecnie - bez nowych regulacji dotyczących prywatności, podatków od sprzedaży online czy zaostrzania przepisów antypirackich. Powód jest prosty - ktoś musiałby zapłacić za wprowadzenie nowych rozwiązań w życie i nie byliby to politycy.

Stowarzyszenie, którego szefem został Michael Beckerman, zajmie się więc "wzmacnianiem i ochroną otwartego, innowacyjnego i wolnego charakteru internetu," argumentując, że "decentralizacja Sieci oraz jej otwarty charakter pozwoliły na innowacje na niespotykaną do tej pory skalę. Musimy chronić [internet] przed próbami zniszczenia jego potencjału wolności, kreatywności i tworzenia miejsc pracy."

Swoją działalność "The Internet Association" ma zainaugurować we wrześniu, wtedy też poznamy listę wszystkich firm i organizacji, które są jej członkami. Miejmy nadzieję, że uda im się ogień zwalczyć ogniem.

Reklama

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy