Hotel jak gniazdo ptaka. Nowa inwestycja na Wyspie Sobieszewskiej
Na granicy cywilizacji i dzikiej przyrody, gdzie Zatoka Gdańska spotyka się z wydmami i sosnami, powstanie hotel inspirowany ptasim gniazdem. Projekt ma nie tylko przyciągać turystów, ale też nie zburzyć kruchej równowagi Sobieszewa.

Na północno-wschodnich rubieżach Gdańska, między Martwą Wisłą a Zatoką Gdańską, leży miejsce, które zdaje się mieć własny rytm - Wyspa Sobieszewska, od lat uznawana za ekologiczny azyl. To tutaj, w sąsiedztwie rezerwatów Ptasi Raj i Mewia Łacha, gdzie spotkać można ponad 300 gatunków ptaków, powstanie nietypowy hotel - inspirowany formą ptasiego gniazda.
To nie metafora. Projekt przygotowany przez pracownię Ideograf rzeczywiście czerpie z natury nie tylko inspirację estetyczną, ale i strukturalną. Zamiast jednego, monumentalnego budynku - dziewięć rozproszonych pawilonów, wkomponowanych w naturalną rzeźbę terenu, z elewacjami z drewna, szkła i kamienia.
- Po roku intensywnej pracy możemy wreszcie podzielić się tą wiadomością: mamy prawomocne pozwolenie na budowę kompleksu apartamentowo-hotelowego na Wyspie Sobieszewskiej! - ogłosili architekci z Ideografu na Instagramie. - To projekt wyjątkowy - architektura zakorzeniona w naturze, inspirowana formą ptasiego gniazda, stworzona z myślą o miejscu, jego tożsamości i przyszłości.
Nie dominuje - współistnieje
Hotel z basenem, SPA, salami konferencyjnymi i restauracją nie będzie wystawał ponad wydmy. Dekpol, inwestor, świadomie zrezygnował z maksymalnej dopuszczalnej wysokości zabudowy, by harmonijnie wpasować się w krajobraz. Zieleń wokół zostanie uzupełniona wrzosowiskami, karłowatymi sosnami i trawami - wszystko po konsultacjach z przyrodnikami.
W gnieździe dostrzegliśmy nie tylko metaforę schronienia, ale i wzór dialogu z miejscem. Gniazdo nie zmienia krajobrazu – staje się jego częścią.
W miejscu dawnej bazy wojskowej i zrujnowanego ośrodka wypoczynkowego Alma 2 powstaje coś więcej niż nowy adres na mapie Trójmiasta. To manifest architektury biofilicznej, która nie traktuje przyrody jako tła, lecz jako partnera.
Tam człowiek jest tylko gościem
Wyspa Sobieszewska to nie tylko plaże i lasy, ale także świat chroniony - 1228 ha obszaru chronionego krajobrazu, rzadkie rośliny, migrujące ptaki i coraz częściej... foki. Projekt hotelu, choć luksusowy, nie wprowadza do tego świata dysonansu. Wręcz przeciwnie - czerpie z niego rytm.
Kto raz odwiedzi Wyspę Sobieszewską, szybko zrozumie, że to nie jest zwykły fragment ziemi — to odrębny mikroświat, w którym człowiek staje się gościem, a nie gospodarzem.
Hotel ma być gotowy w ciągu kilku lat, ale już dziś jest symbolem zmiany. Luksus przestaje oznaczać marmury i złote klamki, a zaczyna znaczyć: cisza, światło, przestrzeń i przyroda.
Źródła: propertynews.pl, whitemad.pl, Wikipedia (Wyspa Sobieszewska), Instagram (Ideograf)