Media społecznościowe powodują, że jesteśmy gorszymi turystami?

Wpływ mediów społecznościowych ma coraz większy wpływ na nasze życie. W wielu aspektach pozytywny tj. promowanie prowadzenia zdrowego trybu życia, ale też negatywny. Wydaje się, że ten drugi coraz bardziej przybiera na sile, zwłaszcza w takim aspekcie jak turystyka. O co chodzi?

Częściej słyszy się, że turyści coraz gorzej zachowują się podczas swoich podróży. Należy tutaj wspomnieć m.in. incydent, podczas którego mężczyzna uszkodził Koloseum w Rzymie, lub też przypadek aktu wandalizmu, który został przeprowadzony na korytarzu Vasariego we Florencji, a także dwukrotne uszkodzenie słynnych Schodów Hiszpańskich.

Reklama

Ciekawe spostrzeżenia w aspekcie mediów społecznościowych i turystyki poczyniła dr Lauren Siegel z University of Surrey dla portalu The Conversation. Jak wskazuje naukowczyni, media takie jak Instagram, czy TikTok ułatwiły wyszukiwanie ukrytych perełek, czy to klimatycznych małych kawiarenek, czy urokliwych zabytków, o których mało kto wiedział.

Dr Siegel sugeruje, że ludzie podczas swoich podróży mogą zachowywać się "bardziej hedonistycznie". Publikowanie w mediach społecznościowych nagrań lub zdjęć pokazujących niszczenie zabytków może zachęcać do tego rzeszę ludzi, który są odbiorcami treści podróżniczych. Uważa, że coraz częstsze pokazywanie tego typu treści może prowadzić do "luzowania" zachowań ludzi podczas wakacji. Naukowczyni wskazuje również, że może to spowodować "efekt domina złego zachowania".

Jednocześnie zauważa się, że turyści coraz częściej traktują wakacje jako okazję do "wyluzowania się" w złym tego słowa znaczeniu. Często ignorują wpływ swoich działań na lokalnych mieszkańców, środowisko lub gospodarkę.

Fotka z Insta z wakacji. O to chodzi w podróżach?

Dr Siegel zauważa, że pokusa publikowania zdjęć i filmów z urlopu jest niezwykle duża. Niekiedy chęć uwiecznienia danej chwili może doprowadzić do uszkodzenia zabytku lub zniszczenia fragmentu środowiska, np. poprzez wspinanie się na zabytkowe mury (odpadanie ich fragmentów), lub też poprzez dotarcie do dzikiego punktu widokowego, który "reklamowany" jest w mediach społecznościowych. Wówczas może dojść do wydeptania szerokiej ścieżki, zniszczenia roślinności i do zaśmiecania.

Turyści dowiadują się o takich miejscach poprzez tagowanie lokalizacji na wcześniej opublikowanych zdjęciach/filmach poprzednich "odkrywców".

Konsekwencją takiego zachowania jest np. wprowadzenie nowych wytycznych na Bali w czerwcu 2023 roku. Jest to odpowiedź rządu na niewłaściwe zachowanie turystów. Wprowadzono wytyczne dotyczące poszanowania mieszkańców, środowiska naturalnego oraz właściwego zachowania w świętych miejscach.

Doszło do tego, że turysta na Bali musi otrzymać specjalną licencję na wynajem motocyklu, i do tego, że nie może postawić nawet jednej stopy na górze lub wulkanie, gdyż miejsca te mają "świętą naturę". Ponadto podróżujący mogą mieszkać wyłącznie w zarejestrowanych obiektach. Trzeba uważać na wszelkiego typu odstępstwa, gdyż rząd wprowadził także "turystyczną grupę zadaniową", która ma egzekwować wszelkiego rodzaju naruszenia.

O roli mediów społecznościowych mówi również wytyczna, dotycząca tego, aby nie zachowywać się agresywnie, ani nie używać wulgarnych słów w stosunku do lokalnych mieszkańców, czy urzędników państwowych, w tym także w wymiarze online.

Podobne zasady zostały wprowadzone w życie m.in. na Islandii, Kostaryce, Nowej Zelandii, Hawajach, czy Palau. W wyniku złego zachowania turystów zamknięta została w 2018 roku tajlandzka plaża Maya Bay. Jak podaje National Geographic, naprawa krzywd wyrządzonych przez turystów zajęła aż cztery lata.

Turystyczne savoir-vivre

Jak podkreśla dr Siegel, turysta jest jedynie gościem lokalnej społeczności w obcym kraju. Jeszcze przed podróżną należy dowiedzieć się o lokalnych normach kulturowych oraz bezpieczeństwie. Trzeba być świadomym pewnych, niekiedy niezwykle szczególnych, zwyczajów.

Ciągłe chodzenie z telefonem może powodować nasze wyobcowanie, przez co będziemy zapamiętywać z podróży coraz mniej faktów. Jednocześnie nieustanne przywiązanie się do urządzenia może pogarszać kontakt ze współpodróżnikiem, kontakt z naturą, czy lokalną kulturą. Dr Siegel zadaje również pytanie, jaka jest twoja motywacja? Czy głównym celem urlopu jest wyłącznie uzyskanie idealnego selfie?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: turystyka | podróże | Media społecznościowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama