"Najsmutniejsze, co widziałem". Basen na pieniądze, zamiast słynnej fontanny
Władze Rzymu postanowiły poddać renowacji Fontannę di Trevi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu, aby XVIII-wieczny zabytek mógł przetrwać kolejne lata, trzeba o niego dbać. Ale decyzja o postawieniu obok małego basenu do wrzucania pieniędzy wzbudziła ogromną krytykę.
Wrzucanie monety do fontanny to dość częsta praktyka wśród turystów, którzy wierzą, że dzięki temu wrócą do miejsca, które skradło ich serce. W przypadku włoskiej Fontanny di Trevi można też wrzucić dwie monety, aby zakochać się we Włoszce, a nawet trzy, jeśli chcesz poślubić tę osobę. Turyści od lat nie szczędzą gotówki, dzięki czemu każdego roku zbiera się około 1,5 mln euro. Wszystkie zebrane fundusze przekazywane są organizacji charytatywnej Caritas (pomoc humanitarna w Iraku, Syrii, Ukrainie i wielu innych konfliktach).
Władze Rzymu rozpoczynając pod koniec października renowację słynnego zabytku, postanowiły zbudować tymczasowy basen zdobiony niemalowaną sklejką, ustawiony za wysokim płotem pokrytym plastikową siatką. Wszystko po to, aby ci, którzy przyjadą, pomimo remontu mogli kontynuować tradycję wrzucania monet. Oficjalnie został on postawiony po to, aby chronić pracowników znajdujących się wewnątrz opróżnionej fontanny przed uderzeniami monet. Jednak porozrzucane obok monety sugerują, że trafienie do celu nie jest takim łatwym zadaniem. Te zbierane są dwa razy dziennie, a sam basen jest opróżniany i ponownie napełniany każdego ranka.
- Basen, który jest oczywiście tymczasowy i został zainstalowany podczas wyjątkowych prac konserwacyjnych fontanny, służy do zbierania monet rzucanych przez turystów. To dobrze ugruntowana i bardzo lubiana tradycja - powiedział CNN Claudio Parisi Presicce, kapitoliński superintendent ds. dziedzictwa kulturowego.
Część użytkowników serwisu X zdążyła już podzielić się swoim niezadowoleniem, wyśmiewając postawioną konstrukcję jako "wannę podobną do tej, w której opłukuje się stopy przed wejściem do basenu", "architektoniczny infantylizm", czy "basen dla małych dzieci, gdzie sikają latem do wody". Osoba pod pseudonimem Mambo Italiano określiła to jako "najsmutniejsza rzecz, jaką widziałem we Włoszech, odkąd pamiętam.