Niezwykłe lotnisko na Gibraltarze - przecina je czteropasmowa droga
Gibraltar – brytyjskie terytorium zamorskie położone na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego, słynie ze swych pięknych widoków i złośliwych Magotów. Mało kto jednak wie, że znajduje się tam także jedno z najbardziej ekstremalnych lotnisk na świecie.
Bulwar Winstona Churchilla to jedna z głównych ulic Gibraltaru, prowadząca do najczęściej odwiedzanej przez turystów południowej części miasta. Ta czteropasmowa droga, którą dziennie pokonują niezliczone ilości samochodów "zalicza" po drodze jeszcze jedną atrakcję - lotnisko.
Jak można wyczytać na łamach serwisu Business Insider, droga przebiega bezpośrednio przez główny pas startowy jedynego portu lotniczego na Gibraltarze. Oznacza to, że w momencie startu lub lądowania jakiegokolwiek samolotu, ruch drogowy jest przerywany. Gdy tylko maszyna wzbije się w powietrze lub minie niecodzienne "skrzyżowanie" podczas lądowania, sygnalizacja świetlna zezwala na dalszą jazdę samochodów.
Rozwiązanie, które w mniejszym lub większym stopniu spełniało swoje zadanie przez wiele lat, obecnie zmaga się ze sporym problemem wciąż zwiększającego się ruchu drogowego. Władze nie wykluczają tymczasowego zamknięcia całego odcinka jezdni w celu przeprowadzenia modernizacji mającej zmniejszyć powstające od pewnego czasu korki. Za jak najszybszym wprowadzeniem rozwiązania są przede wszystkim zwykli mieszkańcy Gibraltaru, którzy narzekają na utrudnienia związane z coraz większym ruchem turystycznym.
Port lotniczy Gibraltar został pierwotnie uruchomiony jako awaryjny obiekt dla brytyjskiego Royal Navy. W późniejszym czasie pas startowy został przedłużony aż do Zatoki Gibraltarskiej za pomocą kamienia wyciosanego bezpośrednio z lokalnych skał, co umożliwiono lądowanie na Gibraltarze także większych samolotów. Obecnie obiekt przyjmuje w większości turystów podróżujących takimi liniami, jak British Airways i EasyJet.