Smartfon i notebook na mrozie - na co uważać?
Mróz nie odpuszcza. Czy korzystanie ze smartfonów lub innych urządzeń elektroniki konsumenckiej na takiej temperaturze może doprowadzić do ich uszkodzenia? A jeśli już musimy zadzwonić lub skorzystać z internetu - na co uważać?
Wielu użytkowników laptopów, tabletów czy smartfonów nie wie bądź zapomina o tym, że natychmiastowe włączenie "schłodzonego" urządzenia w ciepłym biurze lub mieszkaniu może zakończyć się awarią i utratą zapisanych danych. Gdy nasz sprzęt przez dłuższy czas wystawiony jest na działanie niskiej temperatury, na przykład podczas dłuższej, kilkugodzinnej podróży, po uruchomieniu go w ciepłym pomieszczeniu w jego elektronice gromadzi się wilgoć, naprężają się układy elektroniczne i może on ulec bardzo poważnej awarii prowadzącej wprost do utraty danych. Warto więc odczekać kilkanaście minut i dopiero wtedy włączyć nasze urządzenie - mówi Paweł Odor, główny specjalista laboratorium Kroll Ontrack w Polsce.
Nowoczesne smartfony potrafią sobie poradzić z temperaturą do minus 20 stopni Celsjusza. Poniżej tej granicy mogą pojawić się problemy. Jeśli temperatura spadnie do około minus 35 stopni - mogą zacząć się poważne problemy, i najlepiej z telefonu nie korzystać. Poniżej przestawiamy najważniejsze porady dotyczące korzystania ze smartfonów, tabletów i komputerów na mrozie.
Smartfon na mrozie - na co uważać?
- Nie zostawiajcie smartfonów w samochodzie, gdy np. idziecie na 3-godzinne zakupy;
- Dobrze trzymać smartfona w etui. Najlepiej w takim etui, które chroni przed wodą, kurzem i upadkami. Ma to dać niewielką izolację i może utrzymać wewnętrzną temperaturę smartfona na nieco wyższym poziomie niż na zewnątrz;
- Aby zapobiec ewentualnemu skropleniu pod ekranem smartfona, po długim czasie na mrozie, należy wyłączyć smartfon, do czasu aż ogrzeje się w temperaturze pokojowej.
- Podłączcie do niego słuchawki z mikrofonem, aby odbierać połączenia bez potrzeby wyciągania smartfona z kieszeni;
- Naładujcie telefon do pełna, ponieważ wtedy będzie on mniej podatny na proces drenażu akumulatora;
- Wyświetlacze LCD są bardziej podatne na zimno niż AMOLED-y. W tych pierwszych zatem, użytkownicy doświadczą "lagów" (opóźniona reakcja w stosunku do wykonanej czynności, np. dotknięcia danej ikony) oraz smug tekstu i kolorów szybciej, niż w tych pierwszych;
- W bardzo niskich temperaturach, smartfony zarejestrują błędy dotyczące ich komponentów wewnętrznych. Przykładowo - może nastąpić błąd odczytu karty SIM;
- Pod ekranem może nastąpić proces skraplania, szczególnie gdy urządzenie znajdzie się na mrozie zbyt długo, a następnie położymy je w ciepłym pomieszczeniu.
Więcej informacji w tym materiale
Jak zmniejszyć ryzyko utraty danych podczas i nie popsuć komputera?
Specjaliści wskazują, że w okresie wyjątkowo niskich temperatur otrzymują nawet 50 proc. więcej zgłoszeń związanych z utratą danych niż w innych okresach roku. W głównej mierze są to zgłoszenia od firm, których pracownicy nieumiejętnie posługują się sprzętem elektronicznym w czasie mrozów.
1. Po wejściu do ciepłego pomieszczenia, nie włączajmy od razu komputera, jeśli wcześniej pozostawiliśmy go na dłuższy czas na mrozie - w tej sytuacji specjaliści radzą, by poczekać, aby temperatura naszego sprzętu zrównała się z otoczeniem. W przeciwnym wypadku może dojść do zwarcia, a tym samym zniszczenia elektroniki i utraty danych.
2. Pamiętajmy o transportowaniu sprzętu komputerowego w specjalnych futerałach - ta porada odnosi się zarówno do komputerów, jak i tabletów czy smartfonów. Choć używanie futerałów nie jest gwarantem pełnej ochrony, pozwala jednak na zniwelowanie oddziaływania mrozu na nasz nośnik danych.
3. Nie ogrzewajmy na siłę nośnika, który wystawiliśmy na działanie niskich temperatur przez dłuższy czas - takie działania mogą jeszcze bardziej zaszkodzić urządzeniom, a tym samym zapisanym na nim danym. Jak wskazują specjaliści, próba szybkiego ogrzania sprzętu, poprzez np. położenie go na kaloryferze, to niemal stuprocentowa gwarancja jeszcze poważniejszej awarii i utraty cyfrowych plików.