Japończycy celebrują właśnie najwcześniejsze w historii kwitnienie wiśni
Potrzebujecie kolejnych dowodów na globalne zmiany klimatyczne? Zdaniem naukowców wystarczy tylko spojrzeć na kwitnienie wiśni w Japonii, które niemal każdego roku wypada coraz wcześniej.
Wiosna praktycznie od zawsze upływa w Japonii pod znakiem kwitnących wiśni, ale w tym roku na skutek wyjątkowo wysokiej temperatury mieszkańcy oddają się hanami, czyli tradycyjnemu zwyczajowi podziwiania urody kwiatów, znacznie szybciej niż się spodziewali. Mówiąc konkretniej, to najszybsze kwitnienie wiśni w ciągu ostatnich 1200 lat, a możemy to powiedzieć z dużą pewnością, bo wydarzenie to jest dla Japończyków tak ważne, że dokładne zapiski na ten temat można prześledzić aż do 812 roku naszej ery. W ciągu całego tego czasu najwcześniejsze kwitnienie miało miejsce 27 marca 1409 roku, ale to już nieaktualne dane, bo jak informuje buddyjski kompleks świątynny Daigo-ji w Kioto, w tym roku mamy nowy rekord.
W tym roku z powodu pandemii koronawirusa w Japonii nie ma tylu turystów co zwykle i może to dobrze, bo część z nich byłaby pewnie nieco spóźniona na wiśniowy spektakl. Najczęściej przypada on na czas od początku do połowy kwietnia, co prawda drzewka mogą zaczynać kwitnienie już w marcu, ale pełny rozkwit przypadał historycznie na okolicę 17 kwietnia. Najwcześniejsze pełne kwitnienie w zapiskach to zaś 5 kwietnia, tymczasem w tym roku moment ten był w Kioto zanim kwiecień się w ogóle zaczął, a konkretniej 26 marca drzewka były już w pełnym rozkwicie.
- Dowód, jak czas kwitnienia drzew wiśniowych, jest jedną z historycznych miar, na podstawie których naukowcy rekonstruują klimat przeszłości. W tym przypadku miara ta mówi nam, że spowodowane przez człowieka globalne ocieplenie, jakiego doświadczamy dziś, jest bezprecedensowe na przestrzeni mileniów - tłumaczy w wywiadzie dla The Washington Post specjalista ds. klimatu, Michael Mann. I co warto podkreślić, nie chodzi tu tylko o przyspieszone kwitnienie w Kioto, bo w innych regionach sytuacja wygląda podobnie i dla przykładu kwitnienie wiśni w Tokio przypadło w tym roku 12 dni wcześniej niż rekord historyczny (mówiąc precyzyjniej wyrównało ubiegłoroczny rekord).
Zmiany te wprowadzają wiele zamieszania w lokalnych obchodach i tradycjach, które były kultywowane od setek lat, a prognozy sugerują, że będzie tylko gorzej. Ba, nawet waszyngtońskie drzewa wiśniowe zakwitły wcześniej niż zazwyczaj, jakieś 2 tygodnie przed długoterminową średnią przypadającą na 3 kwietnia (zapisy są tu prowadzone od 1921 roku). Przy obecnym tempie można zaś oczekiwać, że do 2050 roku termin ten przesunie się o kolejnych 5 dni.
Źródło: GeekWeek.pl/sciencealert