Roboty z włóczniami pomogą chronić rafy koralowe przed intruzami
Pterois, czyli rodzaj ryb znanych lepiej jako skrzydlice lub ognice, stanowi zagrożenie nie tylko dla raf koralowych, ale i kontrolujących je nurków. Na szczęście naukowcy mają pomysł, jak poradzić sobie z tym problemem.
Skrzydlice żywią się gatunkami ryb, które oczyszczają rafy koralowe z alg, a co więcej posiadają trujące kolce, które utrudniają ich złapanie. Studenci z Worcester Polytechnic Institute znaleźli jednak sposób poradzenia sobie z tymi rybami, a mianowicie roboty-strażników. Opracowali oni autonomicznego robota (na zdjęciu poniżej), który jest w stanie polować na skrzydlice i nie będzie wymagał żadnego operatora, który stanowić mógłby zagrożenie dla samej rafy koralowej.
Co ciekawe, ten przymocowany jest do istniejącego już podwodnego robota i polega w głównej mierze na technologii rozpoznawania obrazów (trenowanej na tysiącach fotografii). Po rozpoznaniu zagrożenia w postaci szkodliwego gatunku ryby kłuje ją jedną z ośmiu „włóczni” - każdą z nich można odłączyć, a twórcy zabezpieczali je też przed korozją wywołaną słoną wodą i wykorzystują hermetyczne komory, by zachować pławność po wystrzeleniu włóczni.
Robot opracowany przez studentów Worcester Polytechnic Institute nie jest jednak jeszcze gotowy do użytku. Kolejna grupa studentów zająć ma się najpierw opracowaniem systemu nawigacji, który pomoże mu tworzyć trójwymiarową siatkę poszukiwania.
Jeśli projekt ten okaże się skuteczny, to może być bardzo ważnym elementem w obronie wymierających raf koralowych, który nie będzie wymagał bezpośredniej ingerencji człowieka, przez co może okazać się efektywniejszy. Problem wymierających raf jest bardzo poważny i naukowcy oraz rządy na całym świecie zastanawiają się nad jego konsekwencjami. Te nie będą tylko stricte środowiskowe, ale i ekonomiczne. Naukowcy ostrzegają, że jeśli rafy znikną, ucierpi np. przemysł związany z rybołówstwem, ponieważ ze stołów całkowicie znikną niektóre gatunki ryb, inne zaś będą bardzo drogie. Z drugiej strony rafy nie będą również stanowić naturalnej ochrony wybrzeży, ponieważ globalne ocieplenie podnosi poziom oceanu. Szacuje się w związku z tym, że koszty przybrzeżnych powodzi wzrosną dwukrotnie.
Źródło: GeekWeek.pl/New Atlas/Fot.