Specjalne płytki z drukarki 3D powalczą o bioróżnorodność opasek brzegowych
Kiedy naturalna linia brzegowa zostaje zastąpiona przez sztuczne konstrukcje, najczęściej ze względów bezpieczeństwa okolicznych mieszkańców, zniszczeniu ulega bardzo cenne środowisko.
Najbardziej problematyczne w takich sytuacjach są małe morskie stworzenia żyjące w strefie przybrzeżnej, które lubią kryć się w zakamarkach między kamieniami czy szczelinach w ścianach. Tam zdecydowanie łatwiej im zdobyć pożywienie, ukryć się przed drapieżnikami czy przeczekać piekące słońce w czasie odpływu. Niestety sztuczne bariery to najczęściej płaskie cementowe ściany, które nie są w stanie zastąpić tych naturalnych, a przynajmniej tak było do tej pory, bo naukowcy wpadli na pomysł, jak temu zapobiec.
Z najnowszych badań wynika zaś, że rozwiązanie się sprawdza - a mowa o specjalnych płytkach drukowanych na drukarkach 3D, które w prosty sposób imitują naturalne schronienie. Badacze jakiś rok temu przyczepili je do opasek brzegowych w 14 różnych lokacjach, w tym Hongkongu, Sydney, San Francisco i Londynie, a teraz dzielą się efektami. I tak, kiedy porównano ściany z płytkami do tych zupełnie gładkich, okazało się, że te pierwsze zawierają od 19 do 51% więcej gatunków i 59-416% więcej stworzeń.
Co nie budzi zaskoczenia, większość stworzeń, jak wąsonogi, ślimaki i skałoczepy, preferowały spód kafli, który gwarantował im najwięcej schronienia. Co ciekawe, efektywność wspomnianych kafli można jeszcze podnieść, zasiedlając je ostrygami przed instalacją na ścianach. Te nie tylko świetnie sobie na nich radzą, ale jednocześnie służą jako źródło pożywienia dla drapieżników i dodatkowe schronienie dla najmniejszych stworzeń, bo ich pomarszczona powierzchni gwarantuje dodatkowe zakamarki. Badania są częścią prowadzonego przez Australijczyków programu World Harbour Project, którego celem jest stworzenie międzynarodowej sieci specjalistów zajmujących drogami wodnymi w mocno zurbanizowanych regionach, będącej odpowiedzią na pojawiające się w tym zakresie problemy.
Źródło: GeekWeek.pl/