Izrael chce wrócić na Księżyc

Izrael planuje wrócić na Księżyc i tym razem prawidłowo przeprowadzić lądowanie. Sonda Bereszit 2.0 powinna zostać wystrzelona w ciągu najbliższych dwóch lat.

Zdjęcie uchwycone przez sondę Bereszit podczas nieudanego manewru lądowania
Zdjęcie uchwycone przez sondę Bereszit podczas nieudanego manewru lądowaniamateriały prasowe

Izrael chce zostać czwartym krajem, który wyląduje na Księżycu. Wyniesiona 21 lutego 2019 r. sonda Bereszit miała tego dokonać. Ale lądowanie zaplanowane na 11 kwietnia bieżącego roku na Morzu Jasności (w pobliżu miejsca lądowania Apollo 15), ale podczas podejścia awarii uległ główny silnik i sonda rozbiła się o powierzchnię Srebrnego Globu.

- Jesteśmy bardzo dumni i zadowoleni z misji Bereszit. To była pierwszy statek z wielu. Dzięki niemu, jesteśmy siódmym krajem, który okrążył Księżyc i czwartym, który próbował wylądować - powiedział Ehud Hayun z Israel Aerospace Industries.

Hayun powiedział, że sonda Bereszit została tak zaprojektowana, aby była jak najtańsza, a koszty misji wyniosły ok. 100 mln dolarów. Sonda musiała zmierzyć się z kilkoma wyzwaniami i anomaliami na drodze do lądowania na Księżycu. Ale drobne niepowodzenia nie zniechęcają Izraelczyków.

Nowa wersja sondy ma zostać wystrzelona w ciągu dwóch lat. Statek Bereszit 2.0 będzie zawierał kilka poprawek mających na celu zwiększenie prawdopodobieństwa miękkiego lądowania. Sonda będzie wyposażona w zmodernizowany komputer i system unikania przeszkód podczas lądowania.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas