Medycyna przyszłości

Rozrusznik serca ostrzeże miesiąc przed zawałem?

System czujników dodany do sztucznego rozrusznika serca może pozwolić przewidzieć zbliżającą się niewydolność tego mięśnia nawet miesiąc przed jej wystąpieniem. Czy to oznacza zmniejszenie liczby zawałów serca?

Choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów w Polsce. Co roku umiera u nas niemal 400 tys. osób, z czego połowa z powodu chorób układu krążenia. To tak, jakby co roku z mapy kraju znikało jedno średniej wielkości miasto. Ponad 100 tys. spośród wszystkich śmiertelnych zdarzeń spowodowanych jest tzw. ostrymi zespołami wieńcowymi, czyli zawałami serca.

Ale to nie koniec wyliczanki: w pierwszym roku po przebytym zawale umiera 15 proc. pacjentów, a w następnych 4 latach kolejne 33 proc. WHO wyliczyła, że przez najbliższe 10 lat zawał serca na świecie przejdzie ponad 11 mln osób. Wielu z tych zdarzeń można by uniknąć, gdyby większą uwagę do profilaktyki pozawałowej przykładali i pacjenci, i lekarze. Przeciwdziałanie warto zacząć od podstaw - istnieją sposoby, które mogą zapobiegać występowaniu zawału serca.

Reklama

Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii sprawdzili swój pomysł na 900 osobach z niewydolnością serca. Sztuczne kardiostymulatory były naszpikowane elektroniką i oprogramowaniem, który zapewnia impuls elektryczny, gdy serce pacjenta przestaje bić. Takie rozwiązanie pozwoliło monitorować stan zdrowia potencjalnie zagrożonych osób - pracę ich serca, tempo oddychania i aktywność elektryczną w klatce piersiowej.

Czujniki pozwoliły na wykrywanie 70 proc. zdarzeń sercowych u pacjentów z niewydolnością serca, nawet miesiąc przed jego wystąpieniem.

- Jeżeli masz zamiar monitorować setki pacjentów, prowadzenie standardowych wywiadów może być nieco problematyczne. To jest nowy i wartościowy kliniczny sposób pomiaru nasilenia niewydolności serca. Patrząc na dane zbierane przez czujniki zaimplementowane w ciele pacjenta, lekarz będzie miał wszystkie objawy tuż przed oczami i tym samym będzie mógł podjąć odpowiednie działanie - powiedział John Boehmer, kardiolog, jeden z autorów badań.

Przebadana technologia może pomóc monitorować stan pacjentów cierpiących na niewydolność serca na całym świecie, bez konieczności ich hospitalizacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rozrusznik serca | kardiologia | serce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy