Krwistoczerwone niebo nad Chinami. Aż trudno uwierzyć
Takiego zjawiska nie widziano na świecie od setek lat. Nad portowym Zhoushan niebo nabrało czerwoną barwę. Może to być skutek... najazdu Rosji na Ukrainę.
Rzadki widok nad chińskim Zhoushan przyciągnął uwagę aż 150 milionów użytkowników Weibo - chińskiego odpowiednika Twittera. Miejscowe służby meteorologiczne musiały wyjaśniać, że nie jest to zwiastun końca świata, lecz naturalne (choć rzadkie) zjawisko. Chodzi o niebo, które przybrało głęboką, czerwoną barwę.
Meteorolodzy wyjaśniali, że to wynik zbiegu okoliczności. W sprzyjających warunkach nad oceanem zwiększa się liczba aerozoli (zwykle są to zawieszone w powietrzu drobiny soli morskiej). Gdy światło pada na nie pod odpowiednim kątem, ulega rozproszeniu. W tym wypadku czerwony blask pochodził ze statku, który wyruszył z portu na połowy ryb - uspokajały władze.
Zwykle taki kolor nieba można ujrzeć po szczególnie silnych wybuchach wulkanów, które wyrzucają olbrzymie ilości pyłów. Niebo o zachodzie Słońca nabiera wtedy krwistoczerwonej barwy. Takie widoki można było na całym świecie oglądać w 1815 roku po wybuchu wulkanu Tambora w dzisiejszej Indonezji. W styczniu 2022 wybuchł wulkan Tonga na Hawajach, a jego eksplozja wyrzuciła w powietrze aż 10 miliardów metrów sześciennych (10 km sześc.) pyłów. Mogą one jednak pochodzić skądinąd...
Syberia płonie, Rosja wysyła strażaków z karabinami na Ukrainę
Nie jest wykluczone, że pyły zawieszone w powietrzu pochodziły z pożarów na Syberii. Wybuchają tam co roku, jednak tegoroczny sezon jest szczególnie intensywny. Pożary odnotowano już w ponad 70 z 83 rosyjskich obwodów i republik. Wiele źródeł podaje, że na wschodzie kraju brakuje strażaków. Rosja wcieliła ich do wojska, które okupuje Ukrainę.
Na wschodzie Syberii, w rejonie Nowosybirska, odnotowano w tym roku już ponad 400 pożarów. Dym przeniósł się nad Pacyfikiem i dotarł nawet do Kalifornii, gdzie pogorszył jakość powietrza. Również spowodował niecodzienną barwę nieba, choć nie aż tak intensywną, jak nad chińskim Zhousan.
Inną hipotezą stawianą przez mieszkańców miasta była aktywność Słońca, która mogła spowodować zorzę polarną. Jednak zwiększonej słonecznej aktywności w tym ani poprzednim dniu nie odnotowano. Czerwony kolor zorzy zdarza się zresztą stosunkowo rzadko, zwykle dominuje błękit i zieleń.