Gdzie są najtańsze jarmarki bożonarodzeniowe w Europie?

Lubicie chodzić na jarmarki bożonarodzeniowe? Ja w 2022 r. miałem okazję wybrać się na jeden z nich w Gdańsku. Przykryta śniegiem i oświetlona stolica woj. pomorskiego zimą zachwyca chyba jeszcze bardziej niż w ciepłej porze roku. Spacer po ośnieżonym Starym Mieście, kolorowo oświetlonym Długim i Rybackim Pobrzeżu nad Motławą, czy nawet gdańskich parkach potrafią niezwykle zrelaksować. Jarmark też tworzy niezapomniany klimat - dziesiątki budek z regionalnymi potrawami, grzanym winem, świątecznymi akcesoriami, a pomiędzy nimi występy artystyczne.

Jednak to, co głównie zapamiętałem z tego jarmarku (i co skutecznie po kilkunastu minutach mnie z niego wygoniło), to niezwykły tłok i kosmiczne ceny. Dwa lata temu w jednej z budek za szaszłyka trzeba było zapłacić 45 zł (nie powiem, że rekordowo dużego). Nie, nie skusiłem się, wybrałem jedną z restauracji oddalonych 100 m od stoisk, gdzie za ok. 50 zł zjadłem smaczny ciepły obiad, napiłem się piwa i kawy. Ostatecznie jarmark opuściłem z pamiątkowym świątecznym kubkiem i kilkoma pamiątkowymi czekoladami i herbatami. Da się kupić coś w rozsądnych cenach, ale wiele oferowanych przedmiotów może skutecznie odchudzić portfel. To było dwa lata temu, a ceny nieustannie rosną, jak będzie w 2024 r.? Zobaczcie, gdzie znaleźć najtańszy jarmark bożonarodzeniowy.

Tradycyjnie jarmarki bożonarodzeniowe odbywają się podczas czterech tygodni Adwentu, choć dziś pierwsze zaczynają się już w listopadzie. Pierwsze pojawiły się w Austrii w XIII w., ale dopiero podczas reformacji zyskały największą popularność. Najczęściej odbywają się na rynku miejskim, gdzie oferowane jest regionalne jedzenie, napoje i świąteczne artykuły przy akompaniamencie śpiewów, tańców i występów artystycznych.

Chcesz wybrać się na jeden z polskich jarmarków bożonarodzeniowych? Daty rozpoczęcia znajdziesz klikając w obrazek znajdujący się obok (po lewej stronie).

Poniżej znajdziesz daty i miejsca odbywania się wybranych europejskich jarmarków bożonarodzeniowych w 2024 r.

Jak wspomniałem na początku, wizyta na jarmarku bożonarodzeniowym potrafi odbić się na naszych finansach, zwłaszcza gdy tchnięci tą przedświąteczną atmosferą stracimy zdrowy rozsądek. Firma Post Office postanowiła przyjrzeć się, gdzie można uzyskać najlepszy stosunek jakości do ceny. Porównano koszty krótkich wypadów w 14 popularnych miastach europejskich. Jest też Polska. Mimo dość dobrej pozycji w rankingu, różnica w porównaniu z pierwszym miejscem jest dość znaczna.

W zestawieniu porównano koszt dwóch trzydaniowych obiadów z butelką wina, 4 filiżanki kawy w kawiarni, 4 szklanki grzanego wina, ponczu lub grzanego wina na jarmarku bożonarodzeniowym oraz kupione na nim 4 kawałki ciasta, piernika lub strucli. Do tego doliczono koszt dwóch przejazdów z lotniska do centrum. Sumując całkowity koszt pobytu i podróży, doliczono także ceny noclegu ze śniadaniem i bezpośrednie loty lub podróż pociągiem dla dwóch osób.

Jak czytamy w rankingu, ceny zakwaterowania pochodzą z serwisów Hotels.com i Booking.com. Jeśli chodzi o transport, wzięto pod uwagę podróż British Airways, easyJet, Eurostar, Ryanair oraz Wizz Air. Jak wypadły poszczególne miasta?

Poniżej znajdziecie ranking najtańszych jarmarków bez kosztów noclegu. (W nawiasie podałem też ceny produktów na jarmarku, odliczając koszt dojazdu na trasie lotnisko-centrum po to, aby dokładniej pokazać koszty z punktu widzenia mieszkańca wybierającego się na jarmark ze zjedzeniem obiadu na mieście). Przeliczyłem ceny z funtów na złotówki, zaokrąglając wszystkie ceny w górę do pełnej złotówki po kursie z dnia 20 listopada 2024 r.

Całkowity koszt podróży na jarmark (z przejazdem/przelotem oraz noclegiem):

Patrząc na powyższy ranking, najbardziej zaskoczył mnie Berlin, który ulokował się przed Krakowem. Dopiero ceny noclegu sprawiają, że ląduje na dalszym miejscu.  Najlepszy stosunek jakości do ceny zajmują ex aequo (nie będziemy się kłócić przecież o 4 zł) Bratysława i Wilno. Ryga na Łotwie spadła na trzecie miejsce po pięciu latach na szczycie.

- Rosnące koszty lotów i zakwaterowania sprawiły, że w większości miast zrobiło się drożej, ale w niektórych miejscach jedzenie, napoje i przejazdy są tańsze - podsumowuje Post Office.

Źródła: postoffice.co.uk,Luxurious & elegant Lifestyle/Facebook

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!