Poznajcie Affetto, robo-dziecko, które może zagrać w horrorze (film)

Japończycy słyną na świecie ze swojego uwielbienia do różnej maści robotów, które swoim wyglądem mają przypominać ludzi. Affetto jest kolejnym z nich, jednak na razie budzi tylko obrzydzenie, ale ma to się zmienić.

Poznajcie Affetto, robo-dziecko, które może zagrać w horrorze (film)
Poznajcie Affetto, robo-dziecko, które może zagrać w horrorze (film)Geekweek - import

Ludzie dzielą się na takich, którzy zachwycają się każdym zaprezentowanym robo-wynalazkiem przypominającym człowieka oraz takich, którym natychmiast zbiera się na wymioty. Nowy japoński robot jest na tyle przerażający, że powinien u obu grup wywołać podobne odczucia.

Robo-dziecko powstało na Uniwersytecie w Osace. Naukowcy pracowali nad jego kolejnymi, lepszymi wersjami od przeszło 9 lat. Efekt trochę zadziwia, ale może nie tyle sam robot, a opinia jego twórców, którzy oświadczyli, że jest piękny i oddaje realizm twarzy dziecka. No cóż, Japończyków ciężko zrozumieć. Oceńcie sami, czy mają rację.

Trzeba przyznać, że inżynierowie włożyli dużo pracy w budowę systemu poruszania głowy i twarzy Affetto. Wygląda to bardzo interesująco, ale nie zmienia to faktu, że robot po prostu przeraża swoim wyglądem. Naukowcy będą wciąż udoskonalać swoje urządzenie, aż zachwyci pełnym realizmem. Na pewno do tego momentu pozostało jeszcze sporo czasu.

Affetto finalnie ma znaleźć zastosowanie jako nowa generacja realistycznych i inteligentnych robo-dzieci dla par, które chcą posiadać dziecko, ale z różnych przyczyn nie mogą lub dla wszystkich tych, którzy są samotni i chcą mieć robotycznego przyjaciela.

Niedawno Hiroshi Ishiguro, słynny inżynier z Kraju Kwitnącej Wiśni, zaprezentował swój wynalazek w postaci robo-dziecka. Ibuki jest znacznie bardziej zaawansowany technologicznie od Affetto i o wiele bardziej zaskakuje swoimi możliwościami. Maszyna liczy sobie 120 centymetrów wzrostu, waży 37 kilogramów i może poruszać się na czterech kołach ().

Źródło: GeekWeek.pl/YouTube/Osaka University / Fot. Osaka University

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas