Telefony HTC bez słuchawek Beats

300 mln dolarów pozwoliło HTC objąć 51% udziałów w Beats Audio i przejąć faktyczną kontrolę nad firmą. Pierwsze smartfony wyposażone w nowe technologie procesowania dźwięku zadebiutowały rok temu. Ze słuchawkami Beats Audio na polski rynek trafiły HTC Sensation XE oraz HTC Sensation XL. W Stanach Zjednoczonych pojawił się także świetny HTC Rezound. Okazuje się, są to ostatnie telefony, do których dołączane są słuchawki Beats Audio.

Zaprezentowane całkiem niedawno smartfony z serii HTC One oraz HTC EVO 4G LTE z Sense UI 4.0 (dedykowany sieci Sprint) mają co prawda logo Beats na obudowie, ale nie są dostarczane ze słuchawkami Beats Audio. - Słuchawki nie są dodatkiem, który przyciąga klientów do zakupu telefonu. Jeżeli ktoś chce słuchawek Beats do swojego telefonu HTC, musi kupić je oddzielnie - przyznał Martin Fitcher z HTC w rozmowie z dziennikarzem CNET.

Sieć Verizon mocno promowała typowo muzycznego HTC Rezound, a i tak ten telefon sprzedał się słabo. W zeszłe wakacje znacznie lepsze wyniki osiągnęła Motorola RAZR. Nawet tak rozpoznawalna marka jak Beats nie pomogła zbytnio HTC w sprzedaży telefonów. Nie znaczy to jednak, że HTC zrezygnuje zupełnie z jej promowania. Najnowsze oprogramowanie pozwala nawet na użycie profilu Beats Audio w odtwarzaczach firm trzecich. Sam profil działa także z dowolnie podpiętymi słuchawkami. Po co więc inwestować 300 mln dolarów w markę, z której nie chce się później w pełni korzystać?

Decyzja HTC nie jest taka nielogiczna, jakby to mogło się wydawać. Firma od dłuższego czasu coraz mniej zarabia na swoich telefonach. Przedstawione ostatnie wyniki finansowe wykazują, że obroty HTC spadły aż o 35% w ciągu roku, a zyski aż o 70%. Szukanie oszczędności przez HTC jest więc dość zrozumiałe.

Fitcher zaznaczył, że nie jest to zupełna rezygnacja z dodawania markowych słuchawek do telefonów HTC. W najbliższym czasie jednak nie zobaczymy ani urBeatsów, ani iBeatsów, ani nausznych słuchawek Beats Solo w pudełkach tajwańskiego producenta.