2000 km przez Morze Arktyczne
Antonio de La Rosa przepłynął ponad 2 tys. km na zimnych wodach Bieguna Północnego na dużej desce surfingowej, tzw. paddle . Hiszpański pasjonat sportów ekstremalnych do celu swojej wyprawy powinien dotrzeć we wrześniu.
De la Rosa na liczącą ponad 2800 km trasę wypłynął pod koniec czerwca br. z Grenlandii. Hiszpan zmierza do kanadyjskiego Alert, najbardziej na północ położonej miejscowości na świecie.
- Na dotychczasowej trasie podróży natrafiłem na dużo lodu i musiałem wielokrotnie zbaczać z drogi. Muszę posuwać się do przodu zygzakiem, aby podróż była bezpieczna - poinformował za pośrednictwem portali społecznościowych podróżnik.
Jak wyjaśnił Hiszpan, wyprawa przerywana jest na przygotowanie posiłku oraz rozbicie namiotu i sen.
- Na opuszczenie deski decyduje się, gdy wiem, że istnieją warunki do bezpiecznego zacumowania. Zabieram z niej tylko cztery niezbędne rzeczy: namiot, śpiwór, jedzenie i ubranie - wyjaśnił Antonio de la Rosa.
Na wyposażeniu podróżnika znajduje się m.in. minikamera, którą de la Rosa filmuje swoją podróż. Z materiałów zamieszczonych przez niego w internecie korzystają największe hiszpańskie media, które uważnie śledzą wyczyn swojego rodaka.
Przebyte już 2000 km przez hiszpańskiego podróżnika przybliża go do celu, jakim jest zakończenie podróży na Biegunie Północnym wczesną jesienią. Po dotarciu do kanadyjskiej miejscowości Alert de la Rosa powróci do Hiszpanii, aby rozpocząć przygotowania do listopadowej wyprawy na Biegunie Południowym. Tam pokona on na nartach odcinek o długości 1300 km.
Podróże hiszpańskiego śmiałka w jednym roku stanowią część trzech wypraw w ramach nazywanego przez de la Rosę projektu Tri Winter Challenge. Polega on na pokonaniu trudnych tras w zimowych warunkach na trzech różnych pojazdach.
- Przed wyruszeniem do Grenlandii odbyłem już wiosną tego roku podróż rowerem na śniegach Alaski. Trasa miała długość 1700 km - dodał Antonio de la Rosa.