Baza kosmitów na Księżycu? Badacz UFO ma ofertę dla NASA

Księżyc kryje w sobie intrygującą tajemnicę. Pod jego powierzchnią znajduje się niezwykła anomalia, która ma ponad 2 tysiące kilometrów długości. Jeden z najsłynniejszych badaczy UFO na świecie ma propozycje dla NASA, aby zbadała to miejsce w ramach misji Artemis.

Od czasu publikacji raportu amerykańskiego Pentagonu o UFO temat niezidentyfikowanych obiektów latających niezwykle często pojawia się w światowych mediach. Badacze UFO od dawna twierdzą, że przybywający na Ziemię kosmici mogą mieć swoje bazy na innych planetach Układu Słonecznego, a być może jedna z nich znajduje pod powierzchnią naszego Księżyca. 

Znany ze znanej serii filmów dokumentalnych "Starożytni Kosmici" (Ancient Aliens) amerykański badacz UFO Giorgio A. Tsoukalos przedstawił dla NASA intrygującą propozycję. Jego zdaniem agencja powinna zainteresować się pewnym miejscem na Księżycu, w którym naukowcy odkryli dziwną anomalię.

Reklama

Internauci byli sceptyczni wobec pomysłu amerykańskiego badacza starożytnych kosmitów. - Giorgio, naprawdę wierzysz, że pod powierzchnią Księżyca jest baza UFO? - zapytał jeden z nich komentując wpis w serwisie Twitter.

Baza UFO czy fragment asteroidy?

Giorgio A. Tsoukalos przypomniał wyniki badań naukowców, którzy kilka lat temu zauważyli na Księżycu intrygującą anomalię. Znajduje się ona pod jednym z największych kraterów na Księżycu. Chodzi o tzw. Basen Bieguna Południowego - Aitken, czyli obszar powstały po uderzeniu w Księżyc potężnej asteroidy. Ma on średnicę 2500 km i głębokość ok. 13 km. Jest to nie tylko największy znany krater księżycowy, ale i jeden z największych w całym Układzie Słonecznym.

Naukowcy z amerykańskiego Baylor University kilka lat temu analizowali dane zebrane podczas misji Gravity Recovery and Interior Laboratory (GRAIL) NASA, która mierzyła nawet najmniejsze zmiany w polu grawitacyjnym Księżyca. I wtedy okazało się, że pod powierzchnią naszego naturalnego satelity jest potężna, tajemnicza struktura. 

Niezwykła struktura waży 2,18 miliona ton i jest ukryta pod powierzchnią Księżyca. Amerykański badacz UFO sugeruje, że może to być potężna baza obcych, z której wylatują mniejsze pojazdy pojawiające się na Ziemi.
Naukowcy mają o wiele bardziej banalne wyjaśnienie tajemnicy dziwnej anomalii. Ich zdaniem może to być pozostałość po asteroidzie, która w odległej przeszłości uderzyła w Księżyc, tworząc ogromny krater. W jej skład wchodziło żelazo i to właśnie spowodowało "dziwną anomalię".

Pod postem Giorgio A. Tsoukalosa jeden z pasjonatów starożytnych kosmitów przypomniał dziwną wypowiedź urzędnika Pentagonu z kwietnia tego roku. Zasugerował on, że gdzieś w Układzie Słonecznym może być "statek matka obcych", z którego wylatują mniejsze obiekty. - Nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki statek był ukryty wewnątrz Księżyca - napisał badacz UFO.

Urzędnik Pentagonu o "statku matce" kosmitów

W kwietniu jeden z urzędników Pentagonu przedstawił zaskakującą hipotezę. Zgodnie z nią pojazdy UFO (zwane od pewnego czasu skrótem UAP - w tłum. niezidentyfikowane zjawiska powietrzne) mogą być w rzeczywistości sondami obcych ze statku-matki, wysyłanymi w celu zbadania Ziemi. Sean Kirkpatrick, szef biura Pentagonu odpowiedzialnego za badanie niewyjaśnionych zjawisk pozaziemskich, wraz z profesorem Harvardu Avi Loebem tak niezwykłą hipotezę przedstawili w swojej pracy naukowej. 

Starają się w niej dowieść, że pojazdy UFO w rzeczywistości mogą być sondami z pozaziemskiego statku macierzystego. Na razie nie wiadomo, czy w ramach misji Artemis i powrotu ludzi na Księżyc NASA zdecyduje się na zbadanie miejsca, które tak bardzo zaintrygowało badaczy UFO.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UFO | uap | Pentagon | Księżyc | satelita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy