Superksiężyc na niebie. Lipcowa pełnia będzie wyjątkowa
Pełnia Księżyca w lipcu pozwoli na zaobserwowanie naszego satelity w wyjątkowej, bo pełnej okazałości. Oficjalnie Superksiężyc będzie widoczny już za kilka godzin, choć w rzeczywistości będziemy musieli poczekać do zachodu Słońca. Lipcowa pełnia Księżyca będzie wyjątkowa - wszystko za sprawą odległości, na którą do Ziemi zbliży się naturalny satelita.
Już dzisiaj, bo 3 lipca będziemy mogli zaobserwować pierwszy w tym roku Superksiężyc. To wyjątkowa pełnia Księżyca, w czasie której nasz kosmiczny sąsiad i satelita jednocześnie znajduje się najbliżej Ziemi. Nie dość, że możemy obserwować go w pełnej okazałości, to na dodatek z bliskiej odległości (jak na kosmiczne standardy).
Oficjalnie Superksiężyc będzie można zaobserwować o 13:40 czasu polskiego. To właśnie wtedy wystąpi w swojej szczytowej formie. Z uwagi na panujący dzień, najlepiej będzie jednak poczekać do zmroku, kiedy to jasna tarcza Księżyca będzie widoczna najlepiej. Czy warto czekać na Superksiężyc? Zdecydowanie tak. Pełnia wydaje się wtedy większa - od 7 do nawet 14%.
Dlaczego ta wyjątkowa pełnia Księżyca będzie sprawiać wrażenie większej? Zmieni się odległość satelity Ziemi do naszej planety. Z reguły uśredniona odległość Księżyca do Ziemi wynosi około 382 900 kilometrów. Superksiężyc jest bliżej i skraca tym samym dystans do 361 934 kilometrów. Na pozór może to być wartość niezauważalna, jednak wprawiony obserwator nocnego nieba od razu zidentyfikuje różnicę.
Warto zaznaczyć, że pełnia Księżyca jest również jaśniejsza od innych podobnych zjawisk. Superksiężyc bardziej rozświetla nocne niebo, dlatego z pewnością wielu z nas zwróci uwagę na przepiękny obiekt w górze. Pozostaje mieć nadzieje, aby warunki pogodowe dopisały, a chmury nie przysłaniały naszego kosmicznego sąsiada.