Elon Musk przekopie tunel na plażę? Miliarder nie widzi problemu

Elon Musk jest przekonany, że tylko podziemne tunele dla samochodów uratują świat przed komunikacyjną katastrofą. Miliarder zaproponował amerykańskiemu miastu Fort Lauderdale, aby zrobić podziemny tunel z centrum aglomeracji na plażę. Niestety tylko dla samochodów Tesli.

Firma Boring Company należąca do Elona Muska zaproponowała wybudowanie tunelu prowadzącego wprost na plażę z centrum miasta Fort Lauderdale (Floryda, USA). Ten urokliwy kurort jest położony nad Oceanem Atlantyckim i ma przepiękne wybrzeże, ale od wielu lat zmaga się z gigantycznymi korkami na drogach. Władze miasta uznały, że jedynym ratunkiem jest "podziemny tunel Muska". Jego budowa ma kosztować 90 milionów dolarów. Władze miasta zapaliły dla tunelu "zielone światło" i już ruszyły prace nad projektem.

Tesle już jeżdżą pod Las Vegas

Wizja "podziemnych tuneli" została przez miliardera po raz pierwszy zrealizowana w Las Vegas. Początkowo w tunelach The Boring Company planowano szyny, po których miały przemieszczać się platformy z samochodami. Ostatecznie projekt zmieniono i są one przystosowane jedynie do samochodów Tesli. Vegas Loop docelowo ma składać się z tuneli o długości ponad 46 km i 51 stacji. Jego wydajność ma w przyszłości osiągnąć poziom 57 tys. pasażerów na godzinę. 

Reklama

Pierwszy wybudowany przez The Boring Company tunel ma długość 2,7 km i jest wykorzystywany do przewożenia gości centrum kongresowego Las Vegas Convention Center. Projekt Muska miał raz na zawsze zlikwidować korki w wielkich aglomeracjach. Nie do końca to się udało, co widać na filmie nagranym przez jednego z internautów. Okazało się, że zakorkowany może być także... tunel Muska pod Las Vegas.

Elon Musk: samochody trzeba "schować" pod ziemię

Właściciel Tesli jest od lat owładnięty wizją stworzenia systemu podziemnych tuneli, którymi w przyszłości będą jeździć samochody elektryczne. To ma być sposób, aby uwolnić wielkie aglomeracje od korków, a ich centra zamienić w zielone parki. Wyraźną inspiracją dla właściciela Tesli jest Boston, czyli  miasto na Wschodnim Wybrzeżu USA. To właśnie tam udało się skutecznie przenieść ruch samochodowy do sieci podziemnych tuneli. Dzięki gigantycznej budowie tuneli nazwanej "Big Dig" (ang. wielkie wykopki) w latach 90-tych "schowano" pod ziemią prawie wszystkie główne ulice. Pod tym wpisem w portalu społecznościowym Elon Musk napisał komentarz: " kolejna sprawa, którą nauczymy się doceniać w przypadku tuneli".

Według prognoz w 2050 roku około 6 miliardów ludzi będzie żyło w miastach, czyli 70 procent populacji. To oznacza, że wyludniać się będą mniejsze miasta i wsie, a ludzkość przeniesie się do wielkich aglomeracji. Jednym z największych problemów dla tych przyszłych "megalopolis" będzie zapewnienie ich mieszkańcom sprawnego transportu. Podziemne tunele dla samochodów to ciekawy pomysł i tu Elon Musk może po raz kolejny mieć rację.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | podziemne tunele | Tesla | las vegas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama