Jestem rowerem, czyli mercedes na pedały

​Czy za kilkadziesiąt tysięcy złotych można wejść w posiadanie Mercedesa SLS, którego rynkowa wartość wynosi około miliona? Nasz bohater udowadnia, że wystarczy uzbroić się w cierpliwość i odpowiednią ilość czasu.

Wlecze się niemiłosiernie. Ale na ulicy wszyscy patrzą tylko na niego!
Wlecze się niemiłosiernie. Ale na ulicy wszyscy patrzą tylko na niego!INTERIA.PL

Andrzej Burek, bo o nim mowa, to szalony konstruktor pierwszego w Polsce sportowego Mercedesa napędzanego siłą mięśni. Foton to prawdziwe arcydzieło konstruktora-hobbysty, a najlepszym tego dowodem są twarze przechodniów, na których dominują niedowierzanie, podziw i szeroki uśmiech.

Autor szalonego projektu nie ukrywa, że nawet wśród jego znajomych panowały opinie, że mercedes na pedały jest czystą fanaberią. Burek mimo wszystko w realizację marzenia poświęcał cały swój wolny czas. 

Skąd wziął się pomysł na nietypowe połączenie luksusowego samochodu z rowerem? Konstruktor przyznaje, że chciał opracować pojazd z własnym napędem. Dlaczego wybór padł na rozwiązanie znane z jednośladu? 

- To coś, na czym się znam. Jest to prostsze, niż budowa zwykłego silnika - powiedział Burek w materiale wideo. Dodał, że wcale nie oznacza to, że budowa szła gładko. Realizacja marzenia zajęła mu kilka lat!

Jak mercedes na pedały prezentuje się na ulicy? Zobaczcie reportaż Łukasza Piątka:

Jestem rowerem, czyli mercedes na pedałyINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas