Rosyjskie satelity śledzą na orbicie te amerykańskie. Groźna broń na pokładzie
W zeszłym tygodniu został wystrzelony na niską orbitę okołoziemską rosyjski satelita COSMOS 2588. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż według systemu monitorującego satelity na orbicie obiekt ten wykazuje niezdrowe zainteresowanie amerykańskim satelitą wojskowym. COSMOS 2588 niebezpiecznie się do niego zbliża i wydaje się go gonić. W środku może znajdować się broń ASAT zdolna do niszczenia innych satelitów. Do podobnych sytuacji dochodziło już w ostatnich latach, co zdaniem ekspertów wskazuje na celowe działanie. Co planują Rosjanie?

Spis treści:
Rosyjski satelita ściga amerykańskiego. Jest oficjalne potwierdzenie
Slingshot Global Sensor Network (SGSN) to globalna sieć sensorów optycznych, która śledzi obiekty znajdujące się na niskiej orbicie okołoziemskiej - głównie satelity. Na jej radarze widoczny był wcześniej nieskatalogowany i niezidentyfikowany obiekt, na którego orbicie współpłaszczyznowej znalazł się niedawno COSMOS 2588, rosyjski satelita wyniesiony na orbitę 23 maja 2025. Według nowych danych może on go ścigać.
Według bazy danych Slingshot Seradata rosyjski satelita może skupiać się na satelicie rozpoznawczym USA 338 - najpewniej wspomnianym niezidentyfikowanym obiekcie, dla którego w publicznym katalogu nie ma danych o pozycji orbitalnej. Seradata sugeruje także, że COSMOS 2588 jest inspekcyjnym satelitą wojskowym NIVELIR. Może on być wyposażony w broń kinetyczną.
"U.S. Space Command może potwierdzić, że ostatni start Rosjan umieścił rosyjskiego satelitę na orbicie w pobliżu satelity rządu USA. Rosja w dalszym ciągu bada, rozwija, testuje i wdraża pakiet systemów przeciwdziałania zagrożeniom kosmicznym, które zagrażają bezpieczeństwu i stabilności tej domeny, zatem tak samo jak w przypadku wszystkich obiektów na orbicie USSPACECOM będzie nadal monitorował [go] pod kątem niepokojących zachowań lub aktywności związanych z tym startem" - powiedział rzecznik Dowództwa Kosmicznego Stanów Zjednoczonych.
Rosja może już od kilku lat szykować się do wojny w kosmosie
Obserwacje astronomiczne wykazały, że "Kosmos 2588 został umieszczony na tej samej płaszczyźnie orbitalnej, co satelita szpiegowski USA 338, na nieco wyższej orbicie". "Mogą zbliżyć się do siebie na odległość 100 km" - wyjaśnia dr Marco Langbroek. "To już czwarty raz w ciągu 5 lat, gdy wysłali oni satelitę na orbitę współpłaszczyznową z amerykańskim satelitą rozpoznawczym. Nie był to więc zwykły zbieg okoliczności, ale celowe działanie".
Rosyjskie satelity już wcześniej zbliżały się do amerykańskich - szczególnie tych tajnych i wojskowych. "Wcześniej mieliśmy Kosmos 2542/2543 i USA 245, potem Kosmos 2558 i USA 326, a następnie Kosmos 2576 i USA 314" - dodaje Langbroek. Jego zdaniem pierwsza z tych sytuacji była raczej misją inspekcyjną, ale kolejne dwie wskazywały już na możliwość "rozmieszczania potencjału przeciwdziałającego (uśpionej, współorbitalnej broni ASAT)". Taką bronią Rosja już dysponuje, a nawet zdążyła ją przetestować. Niewykluczone, że zbliża się wojna w kosmosie.
Uśpiona broń antysatelitarna Rosjan jest już na orbicie?
O samym USA 338 nie wiadomo zbyt wiele, jako że nie ma na jego temat publicznie dostępnych danych. Może on należeć do tzw. konstelacji Crystal, elektrooptycznej sieci satelitów szpiegowskich KeyHole-12 (KH-12), nadzorowanej przez National Reconnaissance Office (NRO), agencję Departamentu Obrony USA odpowiedzialną za rozpoznanie strategiczne. NRO nie udziela informacji na temat swoich satelitów szpiegowskich, a jedynie rejestruje ich numery w ONZ.
O ile jednak tajne satelity amerykańskie "tylko" szpiegują, o tyle te rosyjskie mogą szykować wrogie działania. Według ekspertów Rosja może wyposażać swoje satelity w broń antysatelitarną (ASAT), która jest w stanie niszczyć inne obiekty w kosmosie. ONZ wydała rezolucję zakazującą testów broni ASAT, za którą zagłosowało 155 państw. Przeciwko było tylko 9, wliczając w to Chiny, Iran, Syrię, Kubę i tak, zgadliście - Rosję.
Rosja przetestowała już swój pocisk antysatelitarny w listopadzie 2021 roku, niszcząc własnego satelitę ELINT z czasów ZSRR, Kosmos 1408 na niskiej orbicie okołoziemskiej. Obiekt rozprysnął się na setki kawałków, tworząc masę kosmicznych śmieci, które zagrażają innym obiektom. Niewykluczone, że Rosja bada obecnie potencjał ASAT przeciwko satelitom swoich nieprzyjaciół, chcąc sobie zapewnić supremację w przestrzeni kosmicznej.
Zobacz również:
- Rosyjski satelita okrąża Ziemię co dwie godziny. To broń?
- Tak wyglądają szczątki satelity zniszczonego przez Rosję [WIDEO]
- Tajemniczy rosyjski satelita rozpadł się na kawałki. Test broni ASAT?
- Międzynarodowa Stacja Kosmiczna cudem uniknęła katastrofy
- Rosyjski satelita rozpadł się na ponad 100 części. Było duże zagrożenie