Lew zaatakował cyrkowca. Przerażające sceny w Rosji

Do niezwykle groźnego zdarzenia doszło w jednym z rosyjskich cyrków. Podczas występu lew zaatakował swojego trenera, który omal nie przypłacił tego spotkania życiem. Przerażona publiczność zaczęła wybiegać z namiotu, a jedna z kobiet dostała ataku epilepsji wynikającego ze strachu.

Chwile grozy zostały uwiecznione
Chwile grozy zostały uwiecznioneYouTube

Chwile grozy przeżył rosyjski poskramiacz lwów, Maxim Orlov, który podczas występu został zaatakowany przez pięcioletnią lwicę o imieniu Vega. Sytuacja wyglądała wyjątkowo groźnie i kto wie, jakby się skończyła, gdyby nie szybka reakcja pozostałych pracowników.

Kilka sekund wystarczyło drapieżnicy, by zatopić zęby w ciele mężczyzny. Następnie wściekła samica została odciągnięta od swojej potencjalnej ofiary za pomocą specjalnych tyczek przez ekipę znajdującą się za ogrodzeniem.

Ranny Rosjanin potrzebował pomocy medycznej i trafił do pobliskiego szpitala w Moszkowie - niedaleko Nowosybirska. Na szczęście jego życiu nic już nie zagraża.

Do szpitala trafiła również jedna z osób znajdujących się na widowni. Była to ciężarna kobieta, która dostała ataku epilepsji w wyniku nagłego strachu, którego doświadczyła, obserwując całą sytuację.

Przerażeni byli również pozostali ludzie znajdujący się w namiocie. Gdy zdali sobie sprawę, z czym mają do czynienia, od razu zaczęli w pośpiechu opuszczać miejsce zdarzenia. Co ciekawe, cały incydent nagrał jeden ze świadków.

"Przypadki takie jak ten dzisiaj są bardzo rzadkie, ale zwierzęta to zwierzęta" - powiedział po wszystkim główny poszkodowany.

Kariera lwicy w cyrku dobiegła końca i postanowiono, że nie wystąpi już na scenie. Jej trenerzy postarają się ją wymienić na młodsze lwiątko w ogrodzie zoologicznym.

Cała sytuacja spowodowała w Rosji dyskusję na temat zakazu przebywania żywych zwierząt w cyrkach. Takie restrykcje obowiązują między innymi w Grecji, Chinach czy Brazylii, a w Austrii, Belgii oraz Wielkiej Brytanii dotyczą wyłącznie dzikich gatunków.

Marcin Kostrzyński: Wilka nie da się oswoić. Jest zbyt dumnyINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas