Mellonsfolly Ranch: Zostań szeryfem we własnym miasteczku!

Dziki Zachód, tyle że... w północnej części Nowej Zelandii. Tak w skrócie można opisać Mellonsfolly Ranch. Miasteczko wyciągnięte żywcem z westernu właśnie trafiło na sprzedaż i czeka na nowego nowego "szeryfa".

article cover
New Zealand Sotheby’s/Cover ImagesEast News

Mellonsfolly Ranch: Zostań szeryfem we własnym miasteczku!

Miasteczko będące wierną imitacją amerykańskich osad z połowy XIX w. położone jest około sześciu godzin jazdy samochodem od stoli kraju, Wellington. Na miejscu znajduje się aż dziesięć domów z epoki w tym budynek sądu pełniący rolę sali kinowej, biuro szeryfa, pełnoprawny saloon oraz... zakład produkujący miód manuka.
Ile trzeba zapłacić, aby stać się posiadaczem - i co za tym idzie szeryfem - Mellonsfolly Ranch? Cena wynosi 7,5 miliona dolarów. Czy to dużo za realizację chłopięcych marzeń? Na to pytanie musicie sobie odpowiedzieć sami...
Gdyby tego było mało w miasteczku znajdziemy rezydencję dla właściciela oraz dwa domy na wynajem. Łącznie to 22 miejsca noclegowe. Dla tych, którzy nie chcą tracić czasu na dojazd wybudowano lądowisko dla helikopterów.
Mellonsfolly Ranch powstało w 2006 jako atrakcja turystyczna i swoisty hołd epoce podboju zachodniej części USA. Za tą jakże osobliwą inwestycją stoi nowozelandzki biznesmen i - prywatnie - wielki miłośnik westernów John Bedogni.
+1
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas