Myślał, że znalazł butelki na mleko. Wybuch było słychać w całej wsi
Nietypowe znalezisko w swoim ogrodzie znalazł pewien mężczyzna mieszkający w południowej Anglii. Wykopał on dwie skrzynki zawierające łącznie 48 prowizorycznych bomb z czasów II wojny światowej. Brytyjczyk początkowo pomylił je z… butelkami na mleko.
Zdarzenie miało miejsce we wsi Bramdean położonej 85 kilometrów na południowy zachód od Londynu. Ojciec trójki dzieci, a zarazem adwokat, wykopał w swoim ogrodzie dwie tajemnicze skrzynie.
Mężczyzna początkowo myślał, że znalazł stare butelki na mleko. O tym, z czym naprawdę ma do czynienia, zorientował się dopiero po przeczytania tabliczki z napisem "bomby AW zapalają się od razu po kontakcie z powietrzem".
Dodatkowo znalezisko zostało wykopane tuż obok miejsca, w którym Anglik często palił ogniska. Wkrótce niektóre bomby - nazywane również ulepszonymi koktajlami Mołotowa - zaczęły się dymić, w związku z czym Brytyjczyk postanowił powiadomić policję, która wysłała na miejsce odpowiednie służby.
Te, gdy pojawiły się na miejscu, postanowiły umieścić ładunki wybuchowe w specjalnym koszu z piaskiem i zdetonować je za ścianą wody stworzoną specjalnie przez strażaków.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych policja poinformowała mieszkańców, by nie byli zaniepokojeni żadnymi hukami, informując, że przeprowadzono kontrolowaną eksplozję bomb z czasów II wojny światowej wykopanych kilka godzin wcześniej.
Co ciekawe, rozmiar wybuchu zaskoczył wszystkich. Nawet zespół saperów nie spodziewał się, że będzie tak okazały! Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nikomu nic się nie stało.
Pamiętajmy, że jeśli natrafimy na jakiś podejrzany, nieznany nam przedmiot, należy się z nim obchodzić z największą delikatnością, a najlepiej w ogóle go nie ruszać i od razu powiadomić odpowiednie służby.