Wulkany są nieodłącznym elementem Ziemi od samego jej początku. Cywilizacja człowieka pragnąca podporządkować sobie kolejne obszary świata wobec siły tego żywiołu jest bezbronna. Wybuchy wulkanów niejednokrotnie niszczyły wiele miejscowości, zalewając gorącą lawą ogromne połacie terenów zamieszkanych przez ludzi. Afrykański wulkan Nyiragongo jest jednym z 16 aktywnych wulkanów, którym przygląda się światowa opinia. Od stuleci zagraża on tamtejszym społecznościom, które pomimo niebezpieczeństwa starają się żyć w cieniu wulkanu.
Więcej o najgroźniejszych wulkanach na świecie dowiesz się, oglądając program "W oczekiwaniu na katastrofę. Wulkany" we wtorek 27.07 o godzinie 22:00 na kanale Polsat Doku.
W latach 90. XX wieku Międzynarodowa Organizacja Wulkanologii i Chemii Ziemi zaczęła prowadzić projekt "Wulkany Dekady". Wulkanolodzy z całego świata w ramach wspólnych działań stworzyli listę 16 najniebezpieczniejszych wulkanów na świecie, którym powinno się bacznie przyglądać, ponieważ może lada chwila dojść do eksplozji któregoś z nich.
Wulkanem Dekady może być każdy wulkan, który stwarza ogromne zagrożenie dla ludzi poprzez wylewy lawy, spływy piroklastyczne czy niestabilność gruntów i trzęsienia ziemi. Nyiragongo znajdujący się w Demokratycznej Republice Konga (DRK) przy granicy z Ruandą spełnia te wymagania aż z nawiązką.
Aby przyjrzeć się bliżej Nyiragongo, musimy zrozumieć szerszy kontekst geologiczny. Wulkan znajduje się w strefie ryftowej, która ciągnie się przez środek Afryki. Zaczyna się ona w Dżibuti, następnie wiedzie przez Etiopię, potem rozłamuje się i jedna odnoga prowadzi przez jezioro Turkana w Kenii. Dalej strefa ryftowa się kontynuuje w Ugandzie na jeziorze Alberta i wiedzie prosto na południe.
Jezioro Alberta, jezioro Edwarda, góry Ruwenzori, jeziora Kiwu, Tanganika i Malawi. Tak mniej więcej prowadzi strefa tektoniczna, w której dochodzi dosłownie do rozrywania kontynentu afrykańskiego na pół. Mimo, że nie zobaczymy samego faktu "rozerwania" za naszego życia, ale uboczne skutki czują od stuleci mieszkańcy DRK, Ruandy, Burundi, Ugandy oraz kilku innych afrykańskich państw.
Nyiragongo jest wulkanem pnącym się na wysokość 3470 m n.p.m. Znajduje się na terenie Parku Narodowego Wirunga, zaledwie kilka kilometrów od granicy z Ruandą. Do najbliższego miasta - Gomy liczącej ponad pół miliona mieszkańców - jest stąd tylko 12 kilometrów. Szczyt stożka wulkanicznego obejmuje olbrzymi krater o średnicy kilometra, który wypełnia gorąca lawa mogąca w każdej chwili wypłynąć.
Ostatnia erupcja wulkanu miała miejsce bardzo niedawno, bo w maju br. Cały świat obiegły nagrania z kamer i zdjęcia prezentujące długie na kilometry potoki lawy spływające po zboczach Nyiragongo. Ciekła lawa otarła się o lotnisko w Gomie oraz zalała wschodnią część centrum miasta. Bilans ofiar wyniósł 31 osób. 3000 domów zostało zniszczonych, a główną drogę w regionie zalała lawa i odcięty został szlak, którym najczęściej doprowadzana była pomoc humanitarna.