Potomkowie kosmitów i ludzi

Czy niewielka, znaleziona przed II wojną światową rzeźba może być dowodem na krzyżowanie się ludzi z kosmitami? Według kilku badaczy - tak. Poznaj szczegóły tajemniczej teorii.

Zwolennicy paleoastronautyki twierdzą, że "Głodujący z Sakkary", to kolejny argument na rzecz lansowanej przez nich tezy. Paleoastronautyka zakłada, że pomiędzy pozaziemskimi cywilizacjami, a naszym gatunkiem dochodziło w odległej przeszłości do kontaktów, które wpłynęły na rozwój ludzkiej cywilizacji. Według tej koncepcji wiele dawnych malowideł i rzeźb przedstawiających bóstwa, to wizerunki obcych z kosmosu. Najbardziej znani popularyzatorzy teorii paleoastronautycznej, to Erich von Daniken i zmarły niedawno Zacharia Sitchin. Co oficjalnie wiadomo o wspomnianej tu zagadkowej rzeźbie?

Reklama

Takiego pisma jeszcze nie było

Archeolodzy w ciągu minionych dwóch stuleci rozwoju tej nauki odkryli przedmioty i ruiny budowli dowodzące istnienia wielu dawnych kultur. Jednak rzeźba nazwana "Głodujący z Sakkary" (Starving of Saqqara) faktycznie jest zagadkowa. Figura przedstawia dwie zwrócone do siebie twarzami nagie postaci o niezidentyfikowanej płci, bardzo chude i o głowach niezwykłego kształtu. Rzeźba opatrzona jest napisem, ale zarówno styl, w jakim wykonano rzeźbę, jak też znaki pisma, są jedyne w swoim rodzaju.

Takiego pisma nigdzie indziej nie znaleziono.

Głodujący w Montrealu

Tajemnicza figura trafiła do Kanady w 1940 r. Przywieźli ją Vincent i Olga Diniacopoulos, greccy imigranci z Francji, którzy zgromadzili światowej klasy kolekcję około 2 tys. starożytnych zabytków pochodzących z Egiptu, Izraela i innych miejsc. Wiele z tych przedmiotów, w tym "Głodujący z Sakkary", wystawiano od 1950 r. w, należącej do rodziny Diniacopoulosów, Galerie Ars Classica, dużym prywatnym muzeum usytuowanym przy Sherbrooke Street w Montrealu.

Rzeźba i inżynieria

W 1999 r. syn zmarłej pary i spadkobierca, dr Denis Diniacopoulos, pracownik naukowy Uniwersytetu Concordia, przekazał rodzinne zbiory wielu instytucjom kulturalnym na świecie, m.in Royal Ontario Museum w Toronto. Kilka eksponatów, w tym "Głodujący z Sakkary", trafiło też do Uniwersytetu Concordia w Montrealu. Rzeźbę przez ponad dekadę przechowywano w magazynie, ostatnio jednak władze uniwersyteckie zdecydowały wystawić ją na widok publiczny. Od połowy marca 2011 r. "Głodujący z Sakkary" wyeksponowani są w atrium budynku katedry Inżynierii, Informatyki i Sztuk wizualnych Concordii.

Porażka dekady

- Ten obiekt jest swoistym dziełem sztuki i jedynym w swoim rodzaju - oświadczył w wypowiedzi dla kanadyjskich mediów dr Clarence Epstein, dyrektor uniwersyteckiego Centrum Kultury i Projektów specjalnych. - Wystawiliśmy tę rzeźbę na widok publiczny w nadziei, że przyciągnie ona uwagę międzynarodowego świata nauki, co pomoże wyjaśnić jej pochodzenie. Przez ostatnią dekadę nasi naukowcy próbowali określić wiek rzeźby i ustalić w jakiej artystycznej tradycji została wykonana. Bezskutecznie. Dlatego też w sprawie tej rzeźby skontaktowaliśmy się z British Museum, Brooklyn Museum, Narodowy Muzeum Izraela, z uniwersytetami w Cambridge i Oxfordzie. I w tych wszystkich wielkich światowych centrach archeologii nikt nie był w stanie nam powiedzieć, co to za rzeźba. Nikt z uczonych nie potrafił przetłumaczyć inskrypcji wyrytej na tej figurze. To nie jest zapis w języku aramejskim, czy hebrajskim, to nie jest pismo demotyczne. To wciąż enigma dla ekspertów.

Starsza niż starożytny Egipt

Jak by było tu mało zagadek, sama historia tego artefaktu jest owiana tajemnicą. Wiadomo, że został odkryty w trakcie prac archeologicznych prowadzonych w Egipcie na terenie Sakkary jeszcze przed II wojną światową. Eksperci są jednak podzieleni co do tego, kiedy i gdzie wykonano tę figurę z wapienia, mierzącą 67 cm i ważącą ok. 80 kg. Niektórzy z nich zakładają, że rzeźba jest starsza od cywilizacji starożytnego Egiptu, że powstała tysiące lat przed piramidami i stanowi ślad po zaginionej kulturze tamtego regionu. Inni eksperci przyjmują, że "Głodujący z Sakkary" to obiekt, który do starożytnego Egiptu przywieźli kupcy z innego regionu świata. W sumie jednak nie wiadomo, czy posąg został odnaleziony w jakimś grobie z okresu predynastycznego, czy w ruinach któregoś z domów starożytnej Sakkary. Możliwe, że mamy tu do czynienia z jedynym artefaktem, który pozostał po zaginionej tysiące lat temu cywilizacji.

Jak człowiek z kosmitą

Rzeźbą tą, jak już wspomniano, zainteresowali się też zwolennicy paleoastronautyki, koncepcji zakładającej, że w odległej przeszłości wylądowali na Ziemi przybysze z kosmosu, którzy wpłynęli na rozwój ludzkiego gatunku. Tacy badacze spod znaku Ericha von Danikena twierdzą, że "Głodujący z Sakkary" przedstawiają obcych z kosmosu lub międzygatunkowych mieszańców - potomstwo kosmitów i ludzi. Wskazywać na to mają niezwykłe proporcje ciała, kształt twarzy i czaszek postaci wyrzeźbionych w wapieniu. "Głodujący z Sakkary" wyglądają, jak obcy z innej planety według obiegowych wyobrażeń na temat kosmitów.

Ekspertów brak

Kto ma rację? Akademiccy archeolodzy, czy zwolennicy paleoastronautyki? Jedno jest pewne. "Głodujący z Sakkary", to jedna z największych nierozwiązanych zagadek, bo, jak stwierdził dr Epstein, w żadnym z światowych centrów archeologii nie ma eksperta, który by stwierdził, co to za rzeźba.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy