Samochodowe cmentarzysko. To jest kryminał!
To jest kryminał - mógłby zakrzyknąć ktoś na widok luksusowych samochodów, zarastających trawą i krzakami w chińskim mieście Chengdu i właściwie to miałby... podwójną rację. Po pierwsze - faktycznie żal patrzeć, jak Bentleye, Mercedesy, czy Range Rovery ulegają powolnej biodegradacji, a po drugie - wszystkie te samochody faktycznie pochodzą z... kryminału. Na zamkniętym policyjnym parkingu zarastają od lat, ponieważ przeciw ich właścicielom toczą się skomplikowane sprawy karne. Zarastają tak długo, że parking powoli przeistacza się w ekskluzywne cmentarzysko.
Samochodowe cmentarzysko. To jest kryminał!
To jest kryminał - mógłby zakrzyknąć ktoś na widok luksusowych samochodów, zarastających trawą i krzakami w chińskim mieście Chengdu i właściwie to miałby... podwójną rację. Po pierwsze - faktycznie żal patrzeć, jak Bentleye, Mercedesy, czy Range Rovery ulegają powolnej biodegradacji, a po drugie - wszystkie te samochody faktycznie pochodzą z... kryminału. Na zamkniętym policyjnym parkingu zarastają od lat, ponieważ przeciw ich właścicielom toczą się skomplikowane sprawy karne. Zarastają tak długo, że parking powoli przeistacza się w ekskluzywne cmentarzysko.