Sekretny pokój - jak ukryć swoje skarby

Ukryte pomieszczenia od starożytności fascynowały ludzkość. Już w piramidach podobno budowano tajemne korytarze i komory. Faraon Cheops interesował się sekretnymi przejściami i badacze są przekonani, że kazał umieścić je w swoim grobowcu. Dowodów na ich istnienie jednak nie ma, bo piramida Cheopsa ciągle pozostaje do końca nie zbadana.

W średniowiecznych zamkach także można znaleźć ukryte komnaty. Duża część z nich, jak np. studnia przy zamku w Rogowie Opolskim, która miała być ukrytym przejściem do lochów do dziś jest owiana tajemnicą.

Z zamkami wiąże się też historia II wojny światowej. Zamek Książ w 1941 roku przeszedł we władanie III Rzeszy i miał stać się kwaterą Hitlera. Z tego powodu został on przebudowany i drążono pod nim tunele.

Osoby, które pracowały przy jego przebudowie mówiły o dużej komnacie, której dziś nie sposób w zamku znaleźć. Badacze uważają, że Książ do dziś chroni swych tajemnic. Zresztą ukryte korytarze i wyjścia były także budowane w bunkrach.

Nic więc dziwnego, że sekretne przejścia i pomieszczenia ciągle pojawiają się w kinie. Wystarczy przypomnieć sobie chociaż ostatni film z serii Jamesa Bond, czyli Skyfall. Z rodzinnego domu tajnego agenta można było wyjść podziemnym przejściem na pobliskie pola.

Tą tematyką zainteresował się także Steve Humble. Wszystko zaczęło się w 2003 roku, kiedy pracował jako inżynier zajmujący się budową laserów chirurgicznych. W tym czasie wynajmował spory dom, w którym było wiele pokoi, których nie wykorzystywał.

Wtedy przyszło mu do głowy, że zabawnie byłoby mieć sekretne drzwi, do tych nieużywanych pomieszczeń. Kiedy zaczął sprawdzać, czy jest to możliwe, okazało się, że na rynku nie ma firmy, która tym się zajmuje.

Humble rzucił więc swoją pracę i rozpoczął działalność budując sekretne przejścia dla ludzi w Arizonie. W 2015 roku jego firma jest już potentatem na świecie i stworzyła ponad 500 sekretnych korytarzy i pomieszczeń nie tylko dla zwykłych ludzi, ale także dla producentów filmowych, sportowców i celebrytów.

Klienci mogą wybierać różne typy "tajnych przejść". Są drzwi schowane w kominku, przejścia w szafie, czy w biblioteczce. Można także zamontować system monitoringu całego domu, który obserwować można właśnie z sekretnego pokoju. Wszystko jak filmie.

To, w jaki sposób przejście ma się otwierać, zależy od pomysłowości. Można korzystać z pilota, ale ciekawsze wydaje się otwieranie np. poprzez ustawienie pionka na szachownicy w odpowiednim miejscu, albo zabranie z półki odpowiedniej książki.

Ludzie decydują się na stworzenie ukrytych pokoi z rożnych powodów. Jedni chcą mieć pomieszczenie tylko dla siebie, inni ukryte schrony w razie napadu, a jeszcze inni po prostu realizują swoje marzenie z dzieciństwa, żeby mieć sekretny pokój tylko dla zabawy.

Chociaż ceny mogą być odpychające (same kupno "sekretnych drzwi zaczyna się od 2,500 dol.), to przecież nie warto oszczędzać na marzeniach.