Stary człowiek i może. 70-latek pobił rekord Guinessa

Pochodzący z okolic australijskiego Sydney, 70-letni emeryt Cyril Baldock jest najstarszym pływakiem, który przepłynął kanał La Manche. Poprzedni rekordzista z 2011 r. - Brytyjczyk Roger Allsopp jest od niego o pięć miesięcy młodszy.

Baldock, który ma dorosłe wnuki, świętował swój sukces dwoma piwami. Mówił, że to dla celów medycznych, by łatwiej zrelaksować się i zasnąć. Powiedział następnie, że woli smak piwa od morskiej wody, której nałykał się w trakcie pływania non stop przez 12 godzin i 45 minut.

Tyle zajęło mu przepłynięcie z Cap Gris-Nez do Dover odległych od siebie o 34 km w linii prostej. Księga Rekordów Guinnessa wymaga, by pływak miał na sobie tylko kąpielówki, gogle i czepek. W trakcie pływania nie wolno mu korzystać z pomocy innych, ani przerywać pływania dla zaczerpnięcia tchu.

Australijczyk przyznał, że po 10. godzinach w wodzie przeżywał kryzys, ponieważ miał obolałe ramiona i obawiał się, że nie starczy mu sił, ale przełamał się i zmobilizował do dalszego wysiłku.

Reklama

Baldock jest piątym Australijczykiem, który przepłynął kanał La Manche. Zrobił to dla uhonorowania swego trenera i wychowawcy Desa Renforda, który sam przymierzał się do przepłynięcia kanału, ale nie mógł tego zrobić z powodu choroby serca.

Rekord Baldocka uznany przez Księgę Rekordów Guinnessa może nie utrzymać się długo. W najbliższych dniach do przepłynięcia przez kanał przymierza się 73-letnia Australijka Irene Keel.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy