"To mały krok dla kebaba, ale wielki dla ludzkości"
Jak dobrze rozreklamować kebab? Nie mamy pojęcia, ale zawsze można spróbować wysłać go w... stratosferę. Tak właśnie zrobili właściciele sieci lokali z jedzeniem na wynos ze Szwajcarii. Prawdopodobnie pobili przy tym dość osobliwy rekord.
Ayverdi’s to sieć szwajcarskich knajpek serwujących kebab. Biznes prowadzony jest przez braci Hueseyina, Murtiego i Alego Ayverdich. Niedawno panowie otwierali kolejny lokal, tym razem w Bernie, i zastanawiali się, jak rozreklamować ten fakt.
Mały krok dla kebaba
Po długich namysłach postanowili... wystrzelić swój produkt flagowy w kosmos. Przytwierdzili kebab do specjalnego balona, przymocowali kamerkę i przy którejś próbie skutecznie wzbili kebab w powietrze. "Kebab przypomina swoim kształtem rakietę, dlatego zdecydowaliśmy się na lot w przestworza" - relacjonuje Ali Ayverdi.
Filmik z rzekomej drogi kebaba do stratosfery i z powrotem opublikowali w mediach społecznościowych z dopiskiem: "To mały krok dla kebaba, ale wielki dla ludzkości". Kebab miał polecieć na wysokość 37 795 metrów. Według braci żaden kebab nie znalazł się nigdy wyżej nad powierzchnią ziemi.
Być może lot ten trafi niebawem do Księgi Rekordów Guinnessa. Bracia sondują taką możliwość.
Wątpliwości internautów
Część internautów powątpiewa w podniebny lot kebaba. No bo dlaczego nie rozpadł się na kawałki i nie zmienił się ani trochę w trakcie misji? Bracia tłumaczą, że sprzyjał temu pewien "sekretny składnik" w spray’u, którym spryskali bułkę. Ponadto po osiągnięciu odpowiedniej wysokości kebab zamarzł, co ułatwiło utrzymanie nienagannej formy.
Niezależnie od tego, czy ich kebab - niczym Felix Baumgartner - poleciał na spotkanie stratosferze, czy mamy do czynienia z żartem, trzeba uczciwie przyznać, że trio Ayverdich pomysł na zwrócenie uwagi na swoją działalność gastronomiczną miało przedni.