Upór i głupota. Kaseta magnetofonowa powraca!

"Nasz model biznesowy? Upór i głupota. Byliśmy zbyt uparci, żeby przestać produkować kasety magnetofonowe. Teraz produkujemy ich więcej niż kiedykolwiek" - mówi Steve Sepp, prezes firmy National Audio Company. Ostatniej w USA fabryki produkującej ten nośnik audio.

Kasety stały się "retro" i wracają do łask. Przeżyły dzięki miłośnikom analogowego dźwięku
Kasety stały się "retro" i wracają do łask. Przeżyły dzięki miłośnikom analogowego dźwięku123RF/PICSEL

Kaseta to właściwie nic nadzwyczajnego. Każdy kiedyś taką miał, każdy używał. Ale przypomnij sobie, kiedy ostatnio słuchałeś w ten sposób muzyki? W latach 90. kasety zostały wyparte z rynku przez płyty CD, a następnie przyszła epoka plików Mp3 i nośników cyfrowych.

Tysiące starych kaset leży dziś zapewne odłogiem, nieużywanych i zapomniaycha. Ale jest ktoś, kto nigdy o nich nie zapomniał. To Steve Sepp, prezes National Audio Company. Jego fabryka w Springfield, w stanie Missouri (USA) od 1969 roku nieprzerwanie produkuje i sprzedaje kasety magnetofonowe.

NAC przetrwali kryzys i dziś wiedzie im się lepiej niż kiedykolwiek. Być może dlatego, że pozostali producenci w Stanach dawno zwinęli już swoje interesy. Sepp może dziś zatem wypowiadać się z pozycji - było nie było - monopolisty.

"Nasz model biznesowy? Upór i głupota. Byliśmy zbyt uparci, żeby przestać produkować kasety magnetofonowe. Teraz produkujemy ich więcej niż kiedykolwiek" - mówi zadowolony Steve Sepp, którego firma ledwo nadąża z realizacją zamówień.

Kasety w ostatnim czasie nabrały wręcz nostalgicznej wartości i znikają z półek szybciej niż mógłby się tego ktokolwiek spodziewać. Nagły boom na nośnik sprzed kilku dekad sprawił, że irracjonalny dla wielu upór prezesa NAC przynosi dziś owoce.

Wnętrze fabryki NAC w Springfield
Wnętrze fabryki NAC w Springfieldmateriały prasowe

"Interes napędzają nam dziś miłośnicy stylu retro. Jest też coś z nostalgii w trzymaniu kasety w ręku" - komentuje Sepp.

Późne lata 90. to czas, gdy producenci kaset masowo zamykali fabryki. Królowały wtedy płyty CD i nikt nie widział przyszłości dla archaicznego nośnika audio. W NAC postanowili jednak trzymać się raz obranej ścieżki. Wciąż produkowali "czyste" kasety oraz realizowali indywidualne zamówienia.

Ale nie tylko. NAC powoli skupowało sprzęt z zamkniętych fabryk konkurencji, przygotowując się na wielki "come back" kasety magnetofonowej, który ich zdaniem miał nadejść. I wszystko wskazuje na to, że właśnie nadszedł.

Menedżerka produkcji, Susie Brown podkreśla jedną ważną rzecz - muzycy nadal kochają kasety magnetofonowe. "Było ogromne zapotrzebowanie od niezależnych kapel, które chciały uzyskać to ciepłe, analogowe brzmienie. Ta tendencja nie tyle, że się utrzymuje, co nadal rośnie" - komentuje.

"Metallica" nadal kocha analogowy dźwięk z kasety...
"Metallica" nadal kocha analogowy dźwięk z kasety...materiały prasowe

"Jest spora grupa ludzi poniżej 35. roku życia, która zdała sobie sprawę z faktu, że życie nie składa się z empetrójek i słuchawek dousznych. Ludzie ci lubią analogowy dźwięk, co naprawdę bardzo nam pomogło w trudnych czasach" - dodaje z uśmiechem Sepp.

Około 70 proc. sprzedaży firmy to obecnie kasety z muzyką, produkowane na zlecenie wytwórni płytowych, takich jak Sony Music Entertainment czy Universal Music Group, ale też wielu mniejszych. Ostatnio NAC wydało kasetę dla "Metalliki" i specjalne wydanie soundtracku "Strażników Galaktyki". Pozostałe 30 proc. to nadal dobrze sprzedające się czyste kasety.

Czy to już czas, żeby w końcu zdmuchnąć kurz z walkmana, a w samochodzie z powrotem zamontować poczciwego kaseciaka? Wiele na to wskazuje...

The Last Audio Cassette Factory
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas