W Indiach gorzej, niż na księżycu. Pokazał to na "kosmicznym" wideo
Baadal Nanjundaswamy to uliczny artysta z Bangalore od lat walczący z plagą dziur na drogach. To, w jaki sposób nagłośnił on ostatnio, ten problem stało się internetową sensacją i... doprowadziło do konkretnych działań samych władz. Co się wydarzyło?
Astronauta niepewnie stawia kolejne kroki. Pod jego stopami pełno jest małych kraterów. W śmiałym kroczeniu naprzód nie przeszkadza grawitacja, tylko nierówność podłoża. Po chwili na klatce piersiowej stąpającego po Księżycu odbija się pulsujące światło.
Skąd się wzięło w przestrzeni kosmicznej? Jej źródłem jest przejeżdżająca obok... riksza. Kamera się oddala, a to, co jeszcze przed chwilą było powierzchnią Srebrnego Globu okazuje się być zaniedbaną ulicą w Bangalore na południu Indii.
Wystarczyło kilka godzin, aby nagranie obejrzało kilkaset tysięcy osób, w tym władze miasta, którego dotyczył problem. Ku zdziwieniu samego artysty-astronauty politycy podjęli się naprawy drogi w mniej niż dobę!
"Pod czujnym okiem głównego inżyniera S. Prabhakara kratery na drodze Tunganagar zostaną wypełnione. Zareagowaliśmy tak szybko, jak to tylko możliwe" - czytamy w oświadczeniu rady miasta.
Nie były to słowa rzucone na wiatr. Na "księżycową" ulicę faktycznie wjechał ciężki sprzęt, co pokazał światu sprawca całego zamieszania, Baadal Nanjundaswamy.