"Wielka Stopa" zdemaskowana? Pomogła sztuczna inteligencja

To nie była "Wielka Stopa", a przebrany w strój małpy człowiek? Za pomocą sztucznej inteligencji poprawiono najsłynniejszy film z 1967 roku, na którym rzekomo widać przechodzącego przez rzekę stwora. Eksperci nie mają dla miłośników legendy "Wielkiej Stopy" dobrych wiadomości - nagranie mogło być sprytnym oszustwem.

  • Grupa pasjonatów postanowiła rozprawić się z najsłynniejszym dowodem na istnienie słynnej "Wielkiej Stopy". 
  • Chodzi o legendarny film, który został zarejestrowany 20 października 1967 przez Rogera Pattersona i Roberta Gimlina. 

Obaj mężczyźni mieli tego dnia znajdować się na odludnym terenie w rejonie miejscowości Bluff Creek (Kalifornia), kiedy rzekomo zauważyli dziwnego stwora, który przechodził przez mały strumień. Zrozumieli, że oto mają wyjątkową okazję na własne oczy zobaczyć słynną "Wielką Stopę". Roger Patterson natychmiast chwycił kamerę i zaczął nagrywać. Film trwa zaledwie siedem sekund, ale widać na nim ogromnego humanoida pokrytego futrem, który pośpiesznie się oddala od obserwujących go świadków. W pewnym momencie istota odwraca się, aby spojrzeć na filmującego ją mężczyznę. 

Reklama

Materiał przez lata był uważany za dowód na istnienie "Wielkiej Stopy". Problemem była jednak słaba jakość filmu. Wiele szczegółów było zamazanych i trudno było ocenić, czy została na nim zarejestrowana prawdziwa "Wielka Stopa", czy była to jedynie sprytna inscenizacja, a w rolę humanoida wcielił się człowiek. 

Wreszcie kilku pasjonatów postanowiło do rozwikłania zagadki filmu Pattersona-Gimlina użyć modułu sztucznej inteligencji. Dzięki temu film został wyostrzony, a obraz stał się bardziej stabilny. Efekt ich pracy pojawił się w mediach społecznościowych i trzeba przyznać - robi wrażenie, gdyż wydobył wiele wcześniej niewidocznych szczegółów.

"Wielka Stopa" czy przebrany człowiek?

Wątpliwości ekspertów po obejrzeniu filmu Pattersona-Gimlina poprawionego przez sztuczną inteligencję dotyczą kilku jego elementów. Najwięcej emocji budzi futro "Wielkiej Stopy", które jest teraz bardzo dobrze widoczne i rzeczywiście wygląda trochę jak nałożony na człowieka kostium.

Inni eksperci nadal utrzymują, że film jest prawdziwy. Zwracają uwagę na wyjątkowo długie ramiona tej istoty, a także bardzo osobliwy sposób, w jaki się porusza. - To nie przypomina człowieka - przekonuje jeden z internautów w komentarzach pod filmem w portalu społecznościowym Twitter.

"Wielka Stopa" (ang. Big Foot) to legendarny, humanoidalny stwór poruszający się w pozycji wyprostowanej, którego wzrost ma dochodzić nawet do 3 metrów. Cechą charakterystyczną "Wielkiej Stopy" jest gęste, długie, ciemne futro pokrywające całe jego ciało.

Swoją nazwę zawdzięcza śladom stóp, które osiągają długość nawet 50 centymetrów. "Wielka Stopa" ma podobno zamieszkiwać odlegle tereny leśne na pograniczu Stanów Zjednoczonych i Kanady. Mimo istnienia wielu świadków pojawienia się "Wielkiej Stopy" nikomu nie udało się nagrać tego stwora na filmie, który mógłby być ostatecznym dowodem na jego istnienie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wielka stopa | potwory | USA | kryptozoologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy