Wykopał tunel do swojej kochanki. O jego wpadce dowiedział się cały świat
Meksyk słynie z podziemnych tuneli służących do transportu narkotyków. Ta historia dotyczy jednak innego "środka odurzającego", czyli miłości. Bo to właśnie z jej powodu Alberto R. zdecydował się zrobić podkop do drugiej wybranki swojego serca.
O historii z Villas del Prado, znajdującej się nieopodal Tijuany, nie bez przyczyny rozpisywały się lokalne media, którym wkrótce zaczęły wtórować także gazety i serwisy internetowe z całego świata.
Wspomniany już Alberto R., z zawodu murarz, zakochał się w zamężnej Pameli R., swojej sąsiadce. Chcąc uniknąć podejrzeń członków rodziny oraz ludzi mieszkających przy jego ulicy, mężczyzna postanowił wykorzystać swoje umiejętności budowlane. Przystąpił więc do kopania tunelu, który połączyłby jego dom wraz z domem nowej ukochanej.
Śmiały i szalony plan Meksykanina okazał się strzałem w dziesiątkę. Para kochanków faktycznie mogła się spotykać w tajemnicy. W tym miejscu należy zaznaczyć, że wyjście z tunelu znajdowało się... dokładnie pod łóżkiem, które Pamela dzieliła ze swoim mężem o imieniu Jorge.
Gdyby całej tej historii jeszcze mało było filmowego charakteru, to para kochanków została nakryta przez małżonka Pameli, kiedy ten wrócił wcześniej z pracy.
Alberto - to nie koniec analogii do komedii romantycznych - schował się pod łóżkiem, a następnie czmychnął do wykopanego przez siebie tunelu.
Rozwścieczony zdradzony mąż nie dał jednak za wygraną i ruszył za nim w pogoń! Po przeczołganiu się przez tunel mężczyźni stanęli oko w oko w domu Antoniego. Murarz błagał przeciwnika, aby ten odpuścił, gdyż w pokoju obok znajduje się jego żona, która o niczym nie wie.
Jego słowa tylko pogorszyły sprawę. Mężczyźni wdali się w bójkę, a zaalarmowana hałasami żona Antoniego, nieświadoma eskapad męża, zadzwoniła po policję. Jeszcze zanim zjawili się funkcjonariusze murarz zdążył przyznać się małżonce do niewierności.
Lokalne media nie opisują, jak wyglądała sama interwencja policji, ale wyobrażamy sobie, że musiało to być jedno z tych wyzwań, które pamięta się na długie lata. W końcu takie rzeczy dzieją się tylko w filmach, prawda?