Ziemianie nawet nie są cywilizacją typu I. Co potrafi typ III?

Czy gdzieś w głębinach kosmosu istnieje życie? Takie pytanie stawiane jest już od dekad. W poszukiwaniach decydującą rolę ma odegrać zagadkowa skala Kardaszewa przewidująca trzy typy zaawansowania technologicznego cywilizacji. Jak się okazuje, ludzkość nie osiągnęła nawet pierwszego stopnia.

Istnieje kilka teorii próbujących odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Ziemianie nie nawiązali jeszcze kontaktu z inteligentną formą życia? Jedną z nich jest to, że inne cywilizacje doskonale wiedzą o naszym istnieniu, lecz nie chcą się z nami kontaktować, m.in. dlatego że nie osiągnęliśmy odpowiedniego poziomu technologicznego. Kosmici mogą traktować także Ziemię jako kosmiczne zoo, lub kosmiczny rezerwat. Istnieje również opcja, że po prostu jeszcze nas nie znaleźli (to dobrze, czy źle?).

Gdzie znajdują się cywilizacje pozaziemskie?

Naukowcy, poszukując oznak inteligentnego życia, mają tendencję do poszukiwania sygnałów, które sami byśmy wyemitowali (celowo, lub przypadkowo). Tutaj istnieje także założenie, że obcy wykorzystywaliby technologię podobną do naszej (tyle że zdecydowanie bardziej zaawansowaną), która bazowałaby na znanych nam prawach fizyki.

Reklama

Człowiek bardzo szybko przeszedł z analogowej do cyfrowej wymiany informacji. Obce cywilizacje mogły osiągnąć "nowy etap", czyli przejść do nowych form przesyłania danych. Skutkowałoby to tym, że nasze czujniki po prostu nie byłyby w stanie tego wykryć - miałoby to wyjaśniać obecną tzw. ciszę radiową.

Dlatego też naukowcy zaczęli zastanawiać się jakiego rodzaju sygnały może wysyłać bardziej zaawansowana cywilizacja. Dodatkowym pytaniem jest też to, jaki poziom technologii byłby potrzebny do ich wysyłania.

Jak mówi Bryan Brzycki z UC Berkeley: - W latach sześćdziesiątych XX wieku pomysł polegał na skupieniu się na obszarze wokół dobrze znanej częstotliwości, w której neutralny wodór emituje promieniowanie w przestrzeni międzygwiezdnej, 1,42 GHz.

Dodaje: - Ponieważ ta naturalna emisja jest powszechna w całej galaktyce, pomysł jest taki, że każda inteligentna cywilizacja wiedziałaby o tym i potencjalnie celowała w tę częstotliwość transmisji, aby zmaksymalizować szansę na wykrycie. Od tamtej pory, zwłaszcza w miarę szybkiego postępu technologicznego, radio SETI rozrosło się wzdłuż wszystkich osi pomiarowych.

Badacze doszli do wniosku, że wysyłanie w kosmos sygnałów ciągłych, które dawałyby największą szansę na wykrycie, wymaga niezwykle dużo energii - zdecydowanie więcej niż ludzie obecnie są w stanie wytworzyć.

Dlatego też w 1963 roku radziecki astronom Nikołaj Kardaszew chciał obliczyć, jaki rodzaj energii jest konieczny do przesyłania takich sygnałów, a także jaki poziom technologiczny musi osiągnąć dana cywilizacja, by to zrobić.

Skala Kardaszewa i poziomy zaawansowania technologicznego

Kardaszew wydzielił trzy typy obcych cywilizacji, w zależności od tego na, ile są one w stanie okiełznać energię ze swojego otoczenia.

Cywilizacja typu I jest w stanie okiełznać całą dostępną energię na swojej planecie i wykorzystać ją do własnych celów (energia wytwarzana z paliw kopalnych, energii jądrowych, energii wiatru, pływów i energii słonecznej).

Cywilizacja typu II posiada odpowiednią technologię, by pobierać energię bezpośrednio ze swojej gwiazdy, np. poprzez Sfery Dysona - są to megastruktury, które krążą w bezpośrednim sąsiedztwie gwiazdy i pobierają z niej energię. Natomiast cywilizacje typu III są w stanie okiełznać energię całej swojej galaktyki.

Według obliczeń Kardaszewa z 1963 roku ludzkość osiągnie poziom cywilizacyjny typu II w ciągu 3200 lat. Z kolei poziom technologiczny typu III za 5800 lat.

W 2020 roku zaproponowano także rozszerzenie tego modelu o typ IV, który byłby w stanie okiełznać energię swojego obserwowalnego wszechświata. Według tych naukowców obecnie ludzkość znajduje się na poziomie 0,72 - oznacza to, że nie zaliczamy się nawet do cywilizacji typu I.

Poszukiwanie obcych form życia

Jak podawał Kardaszew wykrycie przez nas cywilizacji typu I byłoby bardzo mało prawdopodobne ze względu na organiczną technologię obu cywilizacji. Aczkolwiek cywilizacja typu I byłaby w stanie wykryć sygnały wysyłane przez cywilizację typu II oraz III.

Specjaliści stwierdzają, że skala Kardaszewa daje nam pojęcie, jakiego rodzaju cywilizacje mogą wysyłać sygnały. Jednocześnie wskazuje, że ludzkość powinna poszukiwać sztucznych megastruktur, co obecnie robi.

Co ciekawe, teoretyzowanie dotyczące zaawansowania technologicznego innych form życia może nam powiedzieć o naszej potencjalnej technologicznej ewolucji. Ponadto wskazuje to, że obecne nasze czujniki nie są w stanie wykryć potencjalnych sygnałów wysyłanych nam przez inne cywilizacje. Jednakże ta cisza może nam sugerować także, że istnieje coś, co powstrzymuje inteligentne gatunki przed osiągnięciem poziomu technologicznego typu II lub III. Jaka "siła" jest do tego zdolna?

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | obce cywilizacje | nowe technologie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy