Co tydzień rozbiera inną. Tak "zaliczył" już wiele
Co tydzień przed jego obiektywem wije się inna, skąpo odziana dziewczyna. "Zaliczył" już w ten sposób kilkadziesiąt gorących modelek, a nawet samą Jennę Haze! Jego firma Kaloopy Media to jak dla nas najlepszy przykład łączenia pracy przyjemnej z pożyteczną.
Swoją działalność rozpoczął w czerwcu 2011 roku. Kurt Heim, założyciel firmy Kaloopy Media, wpadł na genialny w swojej prostocie pomysł. Namawia piękne dziewczyny, aby tańczyły dla niego przed obiektywem kamery, a następnie w technice animacji poklatkowej montuje z tych zdjęć krótkie filmiki i udostępnia w swoim kanale na YouTube.
"Miłość pośród wulkanów", "Wyszeptaj to dwukrotnie", "Głębokie błękitne morze", "Przerwij ciszę", czy "Czekając na słońce" - to niektóre, dość niepozorne tytuły klipów Kaloopy Media. Każdy okraszony innym muzycznym tłem, na każdy z niecierpliwością czekają tysiące fanów twórczości Kurta Heima.
Są tacy, którzy twierdzą nawet, że to małe multimedialne dzieła sztuki XXI-wieku. My jednak uważamy, że Kurt wykonuje po prostu jeden z najlepszych zawodów na świecie, w myśl dewizy: "Zastanów się, co chcesz w robić w życiu i po prostu zacznij to robić!".
Na plan zdjęciowy Kaloopy Media zaprasza głównie modelki, choć zdarzyło się, że do współpracy udało mu się namówić samą Jennę Haze - megagwiazdę filmów porno. Złośliwi śmieją się, że Kurt jest jedynym facetem na świecie, który "zaliczył" Jennę, choć ta nie zdecydowała się na rozebranie przed jego kamerą.
O przedsięwzięciu Kurta moglibyśmy napisać jeszcze dużo, podobnie jak o nim samym. Że dorastał w RPA, a Kaloopy to jego przezwisko z dziecięcych lat. Że w przeszłości pracował w branży "social marketingu" dla takich firm, jak Blackberry czy Apple, ale przecież o wiele ciekawsze jest to, czym zajmuje się teraz.
Więcej pisać nie będziemy. Zapraszamy do obejrzenia kilku filmów sygnowanych przez rewelacyjny projekt Kaloopy Media. Już dawno dodaliśmy ich do ulubionych ;-)