Kupari: Zatoka umarłych hoteli

Chorwacja to od lat jedna z ulubionych wakacyjnych destynacji Polaków. Ale czy wiecie, że wśród luksusowych kurortów obleganych przez turystów kryje się zatoka, która od czasów wojny w byłej Jugosławii niewiele się zmieniła? Hotele, które kiedyś tętniły życiem, dziś są zdewastowane i doszczętnie splądrowane, a na ich elewacjach wciąż można znaleźć ślady po kulach.

Od niemal 30 lat Kupari jest jedynie smutnym wspomnieniem dawnej świetności
Od niemal 30 lat Kupari jest jedynie smutnym wspomnieniem dawnej świetnościAgencja FORUM

Swego czasu była miejscem wypoczynku dla mieszkańców Dubrownika. Ba! Nawet jednym z najbardziej luksusowych kurortów. Dziś chorwacka zatoka Kupari jest miejscem umarłych hoteli, gdzie czas zatrzymał się w miejscu...

W Chorwacji - jak zauważają autorzy bloga CroLove - znajdziemy wiele śladów wojny domowej z lat 90. "Jednym z okazalszych pomników bratobójczej walki jest bez wątpienia kompleks hotelowo-rekreacyjny w Kupari, który obecnie szerszemu gronu znany jest jako zatoka umarłych hoteli" - przekonują Aga i Wojtek, małżeństwo z Lublina, które odwiedziło to tajemnicze, a zarazem magiczne miejsce. Ten, kto chce tam pojechać, powinien się pospieszyć...

Jak podają, ta niewielka miejscowość znajduje się ok. 8 km na południowy-wschód od Dubrownika.

"Położona nad malowniczą zatoką porośniętą bujną roślinnością śródziemnomorską przyciąga miejscowych i turystów pięknymi plażami. Znajduje się tu ok. czterystumetrowa plaża, a od zatoki wzdłuż wybrzeża rozciąga się promenada prowadząca do mniejszych plaż. W okolicy znajdują się parki bogate w palmy, pięknie kwitnące oleandry oraz ogromne platany dające wytchnienie w cieniu od palącego słońca" - przekonują i polecają tamtejszą plażę. Choć jest usypana z kamieni, prowadzi do wody, gdzie dno jest już piaszczyste.

Kupari przeżywało lata świetności - swego czasy było miejscem wypoczynku dla mieszkańców Dubrownika. "Wielu z nich miało tu swoje letnie rezydencje" - podają autorzy. Zaznaczają też, że turystyka zaczęła rozwijać się po I wojnie światowej, kiedy to w 1920 r. powstał Grand Hotel (obecnie wpisany na listę dziedzictwa kulturowego), a w latach 60. i 70. XX w. w okolicy zaczęły powstawać hotele - wtedy odnotowano pierwszy poważny wzrost turystyki.

"Było to idealne miejsce do cieszenia się słońcem, morzem i najpiękniejszymi w okolicy plażami. Znajdowały się tutaj nowoczesne apartamenty dla rodzin, kemping, restauracje, kawiarnie, karczmy i tawerny z lokalnymi daniami czy boisko sportowe. Organizowane były liczne imprezy folklorystyczne, wycieczki i nurkowanie" - wyliczają blogerzy.

I tak tamtejszy kompleks hotelowy był nie tylko jednym z najpopularniejszych w kraju, ale też jednym z najbardziej luksusowych. Stanowił też miejsce wypoczynku dla rządu Jugosławii i oficerów Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. W skład kurortu wchodziło 7 hoteli, 2 wille i kemping - wszystkie położone w niezwykle malowniczej okolicy z widokiem na Adriatyk. "Dzięki swojemu położeniu i charakterowi, ośrodek był traktowany jako obiekt strategiczny" - dodają podróżnicy.

KUPARI Zatoka umarłych hoteli - Urbex History

Jak rozpoczął się początek końca tego popularnego wśród turystów miejsca? 4 października 1991 r. Kupari zostało ostrzelane z morza przez fregatę rakietową Jugosłowiańskiej Armii Ludowej, a następnie zajęte przez Serbów, by dopiero pod koniec maja 1992 r. tereny te ponownie trafiły w ręce Chorwatów. Co więcej, do 2004 r. teren kompleksu był w posiadaniu Ministerstwa Obrony.

"Doszczętnie splądrowane i zdewastowane po wojnie Kupari nie wróciło już do dawnej świetności. Czas zatrzymał się tam w miejscu. Do dziś na budynkach widać ślady po ostrzale. Co odważniejsi przechadzają się po ruinach budynków, wchodząc na ich wyższe piętra, my się nie odważyliśmy. Sam widok z zewnątrz jest przygnębiający. Masywne szkielety hoteli, które w latach świetności przyjmowały tysiące gości teraz stoją opuszczone" - kwitują.

Fot. Bob Thissen
Fot. Bob Thissen
Fot. Bob Thissen
Fot. Bob Thissen
+5
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas