Męskie wyprawy. Jak zrobić namiot?
Jura Krakowsko-Częstochowska jest świetnym miejscem dla osób, które chcą się zmierzyć z naturą. Kilka znanych marek zorganizowało kurs, który miał pokazać, jak można sobie radzić w głuszy. Oto pierwsza część poradnika, jak zrobić coś z niczego.
Jeśli komuś znudziły się wakacje all inclusiv z kilkugwiazdkowym hotelu zawsze może spędzić kilka nocy w hotelu, w którym nad głową będą migotać miliardy gwiazdek. Tzw. survival staje się coraz popularniejszy, a firmy prześcigają się w wypuszczaniu na rynek coraz większej liczby specjalistycznego sprzętu. Zwłaszcza takiego ze słowem "tactical" w nazwie, co ma sugerować, że jest on niezwykły, wręcz nieosiągalny dla zwykłego śmiertelnika. Większość takiego sprzętu nie różni się niczym od tego "zwykłego", prócz nazwą. Survival, czy bushcraft opiera się głównie na pomysłowości i prostocie, a nie na wyszukanych gadżetach. Choć te czasem bardzo ułatwiają życie w lesie.
Co tak naprawdę jest przydatne, gdy z własnej woli, lub nie, znajdziemy się w lesie, nie znając drogi powrotu? Wielu z was powie, że doświadczenie. I będziecie mieli sporo racji. Wiedza, jak korzystać z choćby ze zwykłej linki, czy chusty może okazać się niezwykle przydatna i często okazuje się kluczowa. Z drugiej wielu specjalistów od przeżycia uważa, że najważniejsza jest pomysłowość i opanowanie. Bo cóż nam pomoże doświadczenie, jeśli znajdziemy się w całkowicie nowej sytuacji?
Przyjmijmy jednak, że w naszym przypadku w góry wybieramy się z własnej woli, mając ze sobą sprzęt, który pozwala na pewien komfort i poczucie bezpieczeństwa. W tym przypadku mamy ze sobą nieprzemakalną torbę podróżną Leon M 65 Peme, w której chowamy karimatę, śpiwór Peme Ultralight 1000, Thermo Tarpa firmy Bushmen Travel Gear i kilka metrów paracordu. Przy pasku wisi bezpiecznie nóż Thunder od Bushmena, a stopy chronią buty trekkingowe. W tym przypadku marki Keen. Tak też było podczas szkolenia, które przygotowali wspólnie specjaliści firmy Bushmen Travel Gear oraz Jurajskiego oddziału GOPR.
Gdy będziemy musieli spędzić noc poza domem, hotelem, w lesie, w górach, czy nawet na jedynej w Polsce pustyni, najważniejszym będzie znaleźć odpowiednie schronienie, które zapewni w miarę komfortowe warunki do odpoczynku. Przede wszystkim pozwoli osłonić od wiatru i deszczu.
Sam nie jestem jakimś wielkim specjalistą od survivalu. Ot, lubię sobie pojechać w góry, czy na Pustynię Błędowską, żeby posiedzieć w lesie, pogadać z przyjaciółmi, poczytać i odpocząć. Nie raz zamiast namiotu braliśmy tarpa, który pozwala na większe szaleństwo. Można zbudować nie tylko zwykłe zadaszenie, a także niewielki namiot, czy wiatę. Do tej pory korzystałem ze zwykłego wojskowego tarpa. Tym razem dostałem do ręki coś nowego, co zostało przetestowane w kilku miejscach, w różnych konfiguracjach.
Thermo Tarp jest miksem wodoodpornej płachty biwakowej i wzmocnionej folii NRC. Tarp jest całkowicie nieprzemakalny, więc nadaje się na budowę improwizowanego schronienia. W dodatku jest lekki i zarówno w torbie, jak i w plecaku nie zajmuje wiele miejsca. Waży zaledwie 400 gramów i można go zmieścić na dnie 30-litrowego plecaka. Natomiast po rozłożeniu mamy dość sporą płachtę o rozmiarach 3 na 2 metry. Przewaga tarpa nad namiotem w tym przypadku dotyczy głównie masy i rozmiarów.
Żaden namiot o tak niskiej masie nie zapewnia tak znacznej przestrzeni. Co dla mnie jest kluczowe, kiedy wyjeżdżam w miejsca, gdzie waga przewożonego bagażu jest bardzo ważna i nigdy nie wiem, co mnie może spotkać na miejscu. W ekstremalnych sytuacjach można z niego stworzyć, w kilka chwil, "szturmowy" namiot - w pełni izolujący zarówno od podłoża (przewodność cieplna tarpa to 0,047 W/(mK). Zapewnia wtedy pełną ochronę przed wychłodzeniem, deszczem jak i wiatrem. Pozostawiając wystarczająco dużo miejsca, by dobrze wypocząć przed dalszą drogą.
My go testowaliśmy w jaskini niedaleko Pilicy, na Pustyni Błędowskiej oraz w formie bardziej rekreacyjnej w Dolinie Będkowskiej. Sprawdził się zarówno jako klasyczny namiot, jak też jako wiata, pod którą można siąść i odpocząć. Bardzo szybko się nagrzewał i zapewniał komfort odpoczynku. Po połączeniu dwóch tarpów można zbudować dość spory namiot. W tym przypadku bardzo przydatne okazują się wszelkie przelotki, dzięki którym można odpowiednio rozciągnąć płachtę.
Co można z niego zrobić? Zobaczcie sami.