Rzuć wszystko i zmień swoje życie w nieustającą podróż
Co poniedziałek planujemy rzucić wszystko i przenieść się w Bieszczady, ale – jak sami widzicie – z marnym skutkiem. Poznajcie ludzi, którzy nie bali się zaryzykować i zamiast pracy i życia w mieście wybrali się w nieustającą podróż.
To nie są odosobnione przypadki, ale spora grupka, a może nawet społeczność osób, która w miejsce pracy biurowej w korporacji od 9 do 17, kredytu na mieszkanie, samochód i chwilówki na wczasy w Chorwacji wybrała luz i wiatr we włosach.
Tak przynajmniej - niczym Jack Kerouac - wyobrażamy sobie życie w drodze. A konkretniej rzecz ujmując życie we wnętrzu i za kierownicą własnego vana. Społeczność śmiałków, która podjęła taki tryb życia od jakiegoś czasu prowadzi na Instagramie profil, gdzie publikuje zdjęcia ze swoich podróży.
Na pewno mają swoje problemy, ale...
Pewnie, że muszą mieć swoje problemy, jak brak dostępu do prysznica, pralki, suszarki, zmywarki, WiFi czy innych wynalazków współczesnej cywilizacji, nie wiadomo też, na jak długo wystarczy im pieniędzy na jedzenie i benzynę (bo zakładamy, że nie wszyscy nomadzi w międzyczasie pracują), ale pewnie wielu z nas chociaż na moment chciałoby się zamienić z nimi miejscami.
Dość już przynudzania, zostawiamy was z próbką tego, jak wygląda życie w vanie, z dala od doskonale znanej nam wszystkim biurowej codzienności. Kto się odważy spróbować?