Startupy dla początkujących: jak przekuć pomysł na zysk i rozwój?

Mark Zuckerberg, Elon Musk, Steve Jobs - to ludzie, których obecnie nazywa się wizjonerami. Nie tylko odważyli się mieć marzenia, ale także nie bali się realizować nawet najbardziej szalonych pomysłów. Ale wcale nie musimy być jak oni, by osiągnąć sukces na rynku. Podstawowym błędem początkujących biznesmenów jest przekonanie, że bez innowacyjnego pomysłu nie da się zacząć. Dopóki więc nie wymyślimy czegoś, co nie istnieje jeszcze na rynku, nie mamy szans na sukces. Przecież istnieje miejsce dla wielu firm sprzedających podobne produkty lub oferujących te same usługi. Jeśli więc nie wyróżnia nas innowacyjność, nie musimy porzucać pomysłu. Wystarczy zastanowić się, w jaki sposób możemy wybić się na tle konkurencji.

Równie ważna jak pomysł, jest strategia biznesowa. Zanim pójdziemy do urzędu założyć swój pierwszy biznes, uzupełnijmy tabelkę zwaną Model Canvas. To proste narzędzie pozwoli nam na jednej kartce stworzyć biznesplan. Zmusi nas do zastanowienia się, kto jest naszym klientem, jaką wartość wnosimy, jakie potrzeby zaspakajamy, jakimi kanałami dotrzemy do klientów, jak nawiążemy z nimi relacje, czego potrzebujemy do prowadzenia biznesu, jakie musimy podjąć działania, z kim musimy nawiązać współpracę. Na koniec trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, ile to wszystko będzie kosztowało. Zsumujmy wydatki i inwestycje związane z naszym modelem działania.

Bardzo częstym błędem początkujących przedsiębiorców jest trzymanie biznesu w tajemnicy. Strach, że nasz pomysł zostanie ukradziony i zrealizowany przez kogoś innego działa niestety blokująco i uniemożliwia znalezienie partnerów biznesowych czy inwestorów. Oczywiście nikt nam nie da gwarancji, że ten czarny scenariusz się nie zrealizuje. Ale jak mówi mądre powiedzenie: "Kto nie ryzykuje, nie pije szampana".

Dlaczego nie należy się bać?

Komuś, kto już prowadzi biznes, prawdopodobnie łatwiej będzie zainwestować w nasz pomysł (lub w przyszłości odkupić od nas firmę), niż tworzyć działalność od zera. Z kolei osoby, które nie prowadzą własnych biznesów prawdopodobnie po prostu boją się zacząć, zatem ryzyko, że zbiorą się w sobie, by zrealizować właśnie nasz pomysł, jest niewielkie. Co daje nam opowiadanie o swoim biznesie? Największą korzyścią jest możliwość znalezienia inwestorów.

Zanim zaczniemy realizować nasz pomysł, musimy się przekonać, czy rzeczywiście istnieje popyt na ten produkt lub usługę. Żeby się o tym przekonać, warto przeprowadzić badanie rynkowe. Coś, co nam wydaje się przydatne, dla innych może być zupełnie bezwartościowe. Może się okazać, że na rynku dostępny jest już produkt, który rozwiązuje problem w prostszy sposób niż ten wymyślony przez nas. Albo nasza propozycja jest zbyt innowacyjna i nie znajduje jeszcze zastosowania w obecnych czasach. Zatem zanim zainwestujemy swój czas i pieniądze w realizacje pomysłu, umówmy się z kilkoma potencjalnymi klientami i porozmawiajmy o ich potrzebach. Dowiedzmy się także, czy istnieją podobne firmy na rynku i przeanalizujmy ich ofertę.

Następnym krokiem będzie znalezienie finansowania. Właściciele startupów często sięgają po pomoc inwestorów zewnętrznych. Zaletą finansowania przez venture capital, anioły biznesu czy fundusze inwestycyjne, jest fakt, że otrzymujemy nie tylko pieniądze, ale także wsparcie przy stawianiu pierwszych kroków w świecie biznesu.

Bardzo często możemy liczyć na szkolenia, pomoc przy np. rozkręceniu marketingu, podłapaniu kontaktów.

Wadą takiego rozwiązania jest kontrola ze strony inwestora. Staje się on udziałowcem lub akcjonariuszem naszej firmy i może ingerować w nasze decyzje.

Inną ciekawą formą finansowania biznesu jest crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe. Osoby, które uda nam się zainteresować pomysłem, dokonują drobnych wpłat na projekt. Jeśli zbierzemy pełną założoną kwotę, będziemy mogli ją wypłacić i przeznaczyć na rozwój przedsiębiorstwa. Jedna z form takiego finansowania zakłada sprzedaż udziałów drobnym inwestorom lub wynagrodzenie w postaci gotowego produktu.

Dobrym sposobem na to aby dotrzeć ze swoim pomysłem do potencjalnych inwestorów i społeczności,  zainteresować ich naszym produktem czy technologią jest udział w konkursach promujących innowacyjne rozwiązania. Warto zainteresować się np. konkursem Polski Produkt Przyszłości organizowanym przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Jego celem jest wyłonienie i promocja najciekawszych i najbardziej innowacyjnych produktów, które mają potencjał na odniesienie sukcesu rynkowego w Polsce i za granicą. Obecnie trwa nabór zgłoszeń. Można je składać do 1 grudnia 2022 r. do godziny 16. Konkurs skierowany jest do przedsiębiorców, a także instytucji szkolnictwa wyższego i nauki. Zwycięzcy otrzymają 100 tys. zł na rozwój biznesu, a wyróżnieni - po 25 tys. zł. Dodatkową nagrodą dla obydwu grup jest pomoc przy promocji produktu.

Kolejnym sposobem na pozyskanie funduszy jest po prostu zaciągnięcie kredytu w banku. Zaletą tego rozwiązania jest brak kontroli za strony inwestorów, wadą - konieczność spłaty zadłużenia. Trzeba również spełnić szereg wymogów formalnych, jednym z nich bardzo często jest konieczność prowadzenia biznesu przynajmniej rok. Kredyty więc raczej przyznawane są na rozwój działalności niż jej rozpoczęcie.

Można również postarać się o pieniądze z funduszy unijnych, choć te obecnie skierowane są głównie do osób, które znajdują się w trudnej sytuacji na rynku pracy, są zagrożone wykluczeniem społecznym lub pochodzą ze słabo rozwiniętych regionów kraju. Jeśli jesteśmy zarejestrowani jako osoby bezrobotne, możemy ubiegać się o środki z Powiatowego Urzędu Pracy. Największą zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że otrzymujemy finansowanie bezzwrotne, niestety nie są to wysokie kwoty i żeby otrzymać pieniądze, musimy spełnić szereg wymagań i dopełnić formalności.