W Japonii ponad 60 proc. mężczyzn oddaje mocz na siedząco

Oddawanie moczu w pozycji siedzącej nie jest zbyt często preferowane przez mężczyzn. Jednak według najnowszych badań okazuje się, że ponad 60 proc. Japończyków właśnie w ten sposób wykonuje tę codzienną czynność. Od wielu lat w Kraju Kwitnącej Wiśni zauważamy wzrost popularności wspominanej preferencji.

Jedyny taki kraj na świecie
Jedyny taki kraj na świecieWikimedia

Przed sikaniem na siedząco przez mężczyzn nie ma żadnych zdrowotnych przeciwskazań. Za to taka forma niesie za sobą wiele korzyści higienicznych, gdyż żadna niechciana kropla nie dostanie się wówczas poza obszar muszli, co z pewnością przyczyni się do zachowania łazienki w czystszym stanie.

Jednak mimo to wciąż większość osób płci męskiej nie jest przekonanych do tego sposobu. Co więcej, cześć uważa go nawet za uwłaczający, zupełnie tak jakby metoda oddawania moczu decydowała o tym, jakimi ludźmi jesteśmy.

Jednakże całkowicie poza tą dyskusją znajdują się Japończycy, którzy stali się pierwszym narodem na świecie sikającym w większości na siedząco. Z ankiety przeprowadzonej przez firmę kosmetyczną "Lion Corporation" wynika, że aż 60,9 proc. mężczyzn preferuję tę formę korzystania z ubikacji.

W badaniach przepytano 1500 osób w wieku od 20 do 60 lat. Co ciekawe, aż 49 proc. z nich przeszło na pozycję siedzącą w trakcie swojego życia, natomiast 11,9 proc. zostało w ten sposób wychowanych.

Głównym powodem zmiany decyzji było obserwowanie zabrudzeń, jakie stworzono przez rozprysk moczu. Na drugim miejscu znalazło się zrozumienie dla osób czyszczących łazienkę, a na trzecim po prostu rozpoczęcie czyszczenia własnej toalety. Czwartym najmocniejszym impulsem była rozmowa z kimś bliskim na temat higienicznego problemu.

W innym badaniu sprzed 15 lat wykazano, że procent mężczyzn przyznających się do oddawania moczu na siedząco wyniósł 49. Oznacza to znaczny wzrost w przeciągu ostatnich kilkunastu lat. Warto również dodać, że swój udział w tych zmianach mają japońskie systemy toalet będące jednymi z najbardziej zaawansowanych na świecie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas