Koniec z otyłością! McDonald’s stawia rowery stacjonarne w restauracjach

O zdrowie swoich klientów postanowiła zadbać sieć McDonald’s, stawiając w jednej ze swoich restauracji rowery stacjonarne. Od tego momentu możemy spalić część kalorii z niezbyt zdrowego posiłku, nie ruszając się z miejsca. Dzięki temu sposobowi będziemy mogli zamówić kolejnego hamburgera bez żadnych wyrzutów sumienia.

article cover
materiał zewnętrzny
Na rowery do McDonald's?
Na rowery do McDonald's?Pixabay.com

Kilka osób siedzi obok siebie na ustawionych rowerach stacjonarnych i pokonuje kolejne kilometry, walcząc przy tym o każdą kolejną spaloną kalorię, wymarzoną sylwetkę oraz lepsze samopoczucie. Kropelki potu z czoła powoli kapią na ziemię, ale oni nie zamierzają się łatwo poddać, bowiem wiedzą, że z każdą sekundą są bliżej upragnionego sukcesu.

Czy czytając przytoczony opis, wyobrażacie sobie jakąś siłownię lub salą treningową? Otóż nic bardziej mylnego, to od niedawna zwyczajny dzień w niektórych restauracjach McDonald’s. Tak, dokładnie tych od burgerów, frytek i słodkich napojów.

Krótki filmik nagrany w jednej z chińskich placówek amerykańskiego giganta fast foodów obiegł internet. Przedstawia on kobietę, która pokonuje kolejne kilometry na rowerze stacjonarnym, zajadając się równocześnie swoją ulubioną kanapką. Tuż za nią dokładnie to samo robi pewien mężczyzna.

Trzeba przyznać, że postawienie tego rodzaju sprzętu w lokalu jest niezwykle interesującym pomysłem. Choć powszechnie wiadomo, że spożywanie posiłków w trakcie aktywności fizycznej nie powinno mieć raczej miejsca, ponieważ między innymi łatwo się w ten sposób zakrztusić, to i tak możemy dostrzec w tej idei coś, co należałoby pochwalić.

Rowery stacjonarne w McDonald's - ile trzeba ćwiczyć, aby spalić ulubionego burgera?

W ciągu godziny średnio intensywnej jazdy na rowerze stacjonarnym spalimy około 400 kilokalorii. W związku z tym jeśli chcielibyśmy zneutralizować popularnego w ostatnim czasie Burgera Drwala, musielibyśmy ćwiczyć przez równe dwie godziny i piętnaście minut. Jednak po takim wysiłku z pewnością byśmy zgłodnieli... Czyżby McDonald’s wymyślił prawdziwe fastfoodowe perpetuum mobile?

Być może, podobnego wyposażenia doczekamy się również w Polsce. Wtedy z czystym sumieniem będziemy mogli rzec, że idziemy do "Maca"... żeby poćwiczyć.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas