Wszystkie moce zielonego koloru, o które nie mieliście okazji zapytać
Rynek roślin doniczkowych kwitnie. Jeszcze całkiem niedawno roślina musiała mieć przede wszystkim piękne kwiaty. Obecnie... nie tylko w kwiaciarni, ale też w różnych sieciach sklepów spożywczych możemy kupić storczyki o dowolnym układzie i kolorze plamek na płatkach. Jednak często nie chodzi już wcale o kwiaty. Ma być po prostu zielono, sporo rozległych liści i już. Istnieją aplikacje pozwalające wymieniać się roślinami (np. Plantswapp), bo tak skubane drożeją. Ale dlaczego my tak chcemy tego zielonego? Czy to dlatego, że tyle czasu siedzimy w domu i brakuje nam tego koloru? Dlaczego lubimy sobie na to zielone popatrzeć, a nawet chętniej kupimy coś, jeśli zapakowane jest w zielone pudełko?
Poszukiwania odpowiedzi zacznijmy od budowy ludzkiego oka. Siatkówka naszego oka składa się z wielu milionów czopków i jeszcze większej ilość pręcików. Czopki i pręciki to czułe na światło receptory, które znajdują się w siatkówce naszego oka. Co do tych czopków, to jest ich jakieś 3 miliony z czego aż 60% jest czułych na światło czerwone, 30% na zielone, a tylko 10% na niebieskie. Więc jednak to nie kwestia liczby czopków zielonych, a niestety nieprawdziwa informacja o tym, że niby jest ich najwięcej jest często powielana. Mamy jeszcze te pręciki i to aż 100 mln, a w ich środku znajduje się rodopsyna [I], która wydajnie absorbuje światło widzialne. Maksimum absorbcji dla tego pigmentu przypada dla fali o długości 500 nm, czyli światła zielonego. Jednak czy tylko większa czułość naszego oka na zielony ma znaczenie i wystarczy, że zapalimy sobie zielone światło albo pomalujemy na zielono ścianę i poczujemy się lepiej?
Naukowa gra w... zielone
Naukowcy z University Carolina [II] przeprowadzili badania, w których poprosili uczestników by udali się na 20 minutowy spacer (mogli iść albo biegać) po bieżni otoczonej dużymi ekranami wyświetlającymi dane kolory. Spacerowanie w zielonym świetle obniżyło tętno w porównaniu do warunków czerwonego i białego oświetlenia. Jednak kiedy już ochotnik biegał, to ta aktywność fizyczna wiązała się ze zwiększonym poziomem odczuwalnego wysiłku i to ekspozycja na czerwień spowodowała spadek napięcia. Sami autorzy zasugerowali, że jednak sprawa nie jest taka prosta i wymaga dalszego zbadania. Dodali też, że uczestnicy badań byli Arabami i muzułmanami, co ma niemałe znaczenie. W islamie kolor zielony jest uznawany za święty, utożsamiany z rajem i może być kojarzony z czymś pozytywnym i pożądanym. Zatem nie tylko kolor ma znaczenie, ale też jego symbolika.
Czy warto w takim razie pomalować ściany na zielono? Wszak od dawna znane jest pojęcie tzw. "green roomu", czyli zielonego pokoju dla aktorów w teatrze. Ponoć aktor na scenie był wręcz oślepiany światłami scenicznymi i w takim pomieszczeniu jego wzrok miał być odciążony [III]. Jednak trochę to wątpliwe skoro sama nazwa "green room" pojawiła się po raz pierwszy w tym teatralnym kontekście w XVII w., gdy jeszcze świece były odpowiedzialne za sceniczne oświetlenie.
No dobrze, może zamiast zmieniać oświetlenie i przemalowywać mieszkanie, lepiej pójść na spacer do parku, gdzie zielonego pod dostatkiem czy zaopatrzyć się w roślinki doniczkowe do uprawy w domu. Dla takich zielonych warunków można doszukać się samych pozytywnych efektów: uspokojenia, spadku ciśnienia czy wydajniejszej pracy [IV]. I nie tyczy się to jedynie pracowników biur, ale również uczniów [V]. Wyniki co prawda wskazują, że dostęp do naturalnych widoków, roślin i zielonego koloru zwiększa kreatywność wizualną, ale nie ma wpływu na kreatywność werbalną w klasie.
Satysfakcja gwarantowana i wolniejsze starzenie
Niektóre badania trwały całkiem długo, bo aż 8 miesięcy, a analizie poddano produktywność grup osób, które pracowały w biurze z roślinami i kwiatami, z abstrakcyjnymi dziełami sztuki, jak i w miejscu z gołymi ścianami, którym szczerze współczuję. Niezależnie od płci grupa, która pracowała w zazielenionym biurze, zaproponowała o wiele więcej i bardziej innowacyjnych pomysłów. Te badania wykazały, że ludzie doświadczają natychmiastowej reakcji radości i szczęścia wraz z satysfakcją, jak po otrzymaniu kwiatów z okazji jakiegoś święta [VI].
Moją szczególną uwagę zwróciły też badania tego zielonego otoczenia na proces starzenia się, na podstawie badania metylacji DNA. Dokładnym badaniom poddano krew obwodową pobraną od prawie 500 kobiet z 130 rodzin z Australii [VII] i wskazano, że ta otaczająca zieleń wiązała się z wolniejszym starzeniem biologicznym. Podobne badanie przeprowadzono dla populacji amerykańskich kobiet, ale tym razem było ich aż 100 tys. [VIII]. W analizie statystycznej oczywiście uwzględniono czynniki ryzyka. Wykazano, że kobiety, które żyły w obszarach najbardziej zielonych miały o 12% niższy wskaźnik śmiertelności nieprzypadkowej niż w obszarze gdzie było najmniej zielonego. Wyniki badań sugerują, że ten związek nie tyle wynika z patrzenia na zielone, ale z aktywności fizycznej, mniejszej ilości cząstek stałych i społecznego zaangażowania w pielęgnację tej zieleni.
Współczesne zmiany społeczne i pandemiczne ograniczenia w przemieszczeniu się, usadziły nas na długi czas w domu. Zainspirowało to wielu naukowców do analizy naszych zachowań i prowadzenia badań nad różnymi sposobami efektywnego radzenia sobie z negatywnym wpływem zamknięcia na nasze zdrowie psychiczne. Wykorzystano nawet możliwości stworzenia wirtualnej rzeczywistości w której zaaranżowano zielone ściany o różnych wymiarach. Ponadto, oprócz wskaźników fizjologicznych (np. zmienność tętna) dla uczestników, którymi byli studenci uczelni prowadzono zapis sygnałów elektroencefalograficznych [IX]. Gdy zielona ściana miała niewielkie wymiary (2 m2) to zaobserwowano zmniejszenie stresu i działanie relaksujące. Jednak o zastosowaniu dużej zielonej ściany (8 m2) to lepiej zapomnieć, bo poziom stresu badanych był wtedy średnio wyższy niż w przypadku tej małej zieleni. Według badaczy takie odczucia wiążą się z poczuciem mniejszej harmonii, mogą spowodować biofobię w takim zamkniętym pomieszczeniu, czy wynikać z tzw. hipotezy sawanny [X]. Według niej ludzie niezbyt dobrze czują się w przestrzeni o dużej gęstości zalesienia i raczej wolą przestronne krajobrazy, jak np. sawanna z kilkoma drzewami.
Designerska opowieść z mchu i zanieczyszczeń
I tak doszliśmy prawie do końca tej historii, bo czy nie widzicie coraz częściej w aranżacjach pomieszczeń takich ścianek z żywego mchu, które aż kuszą, by je dotknąć? Te jedne z najstarszych roślin potrafią odpowiadać swoim zachowaniem na zwiększenie ilości tlenków siarki. Już po 10 sekundach ekspozycji [XI] kurczą się i zmieniają kolor z zielonego na żółty. Jednak w przeciwieństwie do tradycyjnych kolorymetrycznych sensorów, gdy źródło zanieczyszczeń zostanie usunięte, liście mchu stopniowo się regenerują. Mech ma też naturalną zdolność do wiązania i metabolizowania drobnego pyłu i prowadzi do ochłodzenia powietrza dzięki odparowaniu wody na niezwykle mocno rozwiniętej powierzchni drobnych listków. Te właściwości wykorzystała biotechnologiczna firma Cityfree [XII], która użyła mchu w konstrukcji naturalnych filtrów powietrza rozmieszczonych na terenie Niemiec i w Londynie. Badania wykazały aż 53% skuteczność w usuwaniu drobnych zanieczyszczeń w ich bezpośrednim sąsiedztwie oraz ochłodzenie powietrza o 2,5°C w gorące dni.
Czy zatem naprawdę chodzi o patrzenie na zielony kolor, czy o to, co nam ten zielony oferuje czyli obcowanie z naturą? Bieg albo spacer na świeżym powietrzu w otoczeniu drzew, możliwość opieki nad roślinami (bo przecież czasem trzeba wstać od tego biurka i je podlać), które w końcu są na tyle uprzejme, że oczyszczają nasze powietrze z dwutlenku węgla. Kończąc te zielone wywody... Czy wiecie, że potrzeba aż 30 marant (inna nazwa to roślina modlitewna) by zredukować w ciągu doby dwutlenek węgla w pomieszczeniu powstały przez naładowanie telefonu komórkowego? [XIII]
Przypisy:
I JM. Berg, JL. Tymoczko, L. Stryer, Biochemistry. 5th edition.edition, New York: W H Freeman; 2002.
32.3Photoreceptor Molecules in the Eye Detect Visible Light; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK22541/
II W. Briki, L. Majed, Adaptive effects of seeing green environment of psychopschylosiological parametres when walking or running, Frontiers in Psychology, (2019); DOI: 10.3389/fpsyg.2019.00252
III https://deproverbio.com/on-the-theatrical-origin-of-the-expression-green-room/
IV V.I. Lohr, C.H. Pearson-Mims, G.K. Goodwin. 1996. Interior plants may improve worker productivity and reduce stress in a windowless environment. J. of Environmental Horticulture 14(2):97-100
V S. Studente, N. Seppala, N. Sadowska, Facilitating creative thinking in the classroom: Investigating the effects of plants and the colour green on visual and verbal creativity, Thinking Skills and Creativity, 19 (2016) 1, DOI : 10.1016/j.tsc.2015.09.001
VI University of Exeter. "Why plants in the office make us more productive."ScienceDaily. ScienceDaily, 1 September 2014. www.sciencedaily.com/releases/2014/09/140901090735.htm
VII R. Xu, S. Li, S. Li, E.Ming Wong, M.S. Southey, JL. Hopper, M. J. Abramson, Y. Guo, Surrounding Greenness and Biological Aging Based on DNA Methylation: A Twin and Family Study in Australia, Environmental Health Perspectives 129 (2021); DOI: 10.1289/EHP8793
VIII P. James, J.E. Hart, R.F. Banay, F. Laden, Exposure to Greenness and Mortality in a Nationwide Prospective Cohort Study of Women, Environmental Health Perspectives 124 (2016), DOI: 10.1289/ehp.1510363
IX S. Yeom, H. Kim, T. Hong, Psychological and physiological effects of a green wall on occupants: A cross-over study in virtual reality, Building and Environment, 204 (2021) 108134; DOI: 10.1016/j.buildenv.2021.108134
X G. H. Orians, The Savanna Hypothesis w Encyclopedia of Evolutionary Psychological Science (Living Edition
| Editors: Todd K. Shackelford, Viviana A. Weekes-Shackelford), DOI: 10.1007/978-3-319-16999-6_2930-1
XI American Chemical Society. "Moss rapidly detects, tracks air pollutants in real time." ScienceDaily. ScienceDaily, 17 October 2018. www.sciencedaily.com/releases/2018/10/181017111027.htm
XII https://greencitysolutions.de/en/products/citytree/ (dostęp z dnia 29.10.2021)
XIII https://www.saveonenergy.com/uk/houseplants-offset-co2-emissions/ (dostęp z dnia 29.10.2021)