​Zniszcz swoje Supreme: Dlaczego youtuberzy palą ubrania?

Pogoń internetowych celebrytów za lajkami, klikami, szerami, serduszkami, obsami i subami nigdy się nie kończy. Wszak to stanowi o ich być albo nie być. Teraz znaleźli nowy sposób na zrobienie wokół siebie szumu: palenie drogich ubrań marki odzieżowej Supreme.

Niszczenie ubrań wartych setki dolarów to sposób na zdobycie popularności
Niszczenie ubrań wartych setki dolarów to sposób na zdobycie popularnościYouTube

Marki streetwearowe wchodzą szturmem do głównego nurtu, choć w Polsce (jak z resztą ze wszystkim) świadomość jego istnienia w porównaniu do Zachodu dopiero raczkuje. Tam nikogo już nie dziwi fakt, że dzieciaki wydają na modne dresy z limitowanych edycji setki, jeśli nie tysiące dolarów. To oczywiście duże uproszczenie, bo cała branża streetwear to o wiele szersze zjawisko.

Czy ten trend jest dobry czy zły - niech każdy sam sobie to oceni. Niezależnie od opinii, marki streetwearowe biją rekordy popularności i inkasują grube pieniądze. Prym wśród nich wiedzie nowojorska firma Supreme, której oryginalne produkty można dostać tylko w 10 sklepach na świecie, a nawet jeśli ktoś już do nich dotrze, musi swoje odstać i zapłacić. Na rynku wtórnym ubrania Supreme sprzedawane są nawet za dziesięciokrotność cen sklepowych.

Modową histerię postanowili wykorzystać internetowi celebryci, wśród których zapanowało ostatnio zamiłowanie do niszczenia ubrań Supreme, nagrywanie i fotografowanie aktów zniszczenia i oczywiście umieszczanie tego w sieci. Hit internetu z miejsca.

- To wkurza ludzi - mówi w wywiadzie dla "The Guardian" youtuber Gianmarco Garofalo. - Myślę, że niszczenie tak drogich rzeczy dostarcza im też sporo rozrywki. Oglądają te filmy, bo nie stać ich na to i sami nie mogą tego zrobić.

DESTROYING A $4,000 LOUIS V x SUPREME HOODIE!!!

Garofalo był jednym z pierwszych, którzy postanowili zbić popularność na tej osobliwej zabawie. Już pod koniec 2017 opublikował film, na którym wraz z kolegami depcze, brudzi, podpala, a nawet... oddaje mocz na bluzę Supreme wartą około tysiąca dolarów. Wartość estetyczna wątpliwa, wyświetlenia gwarantowane. Choć na prawdziwą falę destrukcji przyszło trochę poczekać.

- Wpadłem na ten pomysł ze względu na "czynnik szoku" - tłumaczy Tristan Wick, który z kolei pomazał markerem i wyciął kilka dziur w koszulce Supreme, której ceny dochodzą do 400 dolarów. - Wiedziałem, że wyprowadzę tym ludzi z równowagi.

Inny internetowy gwiazdor i guru wielbicieli "ulicznych" marek odzieżowych, Eric Whiteback, znany jako "The Supreme Guy", umieścił na swoim Instagramie sporo materiałów, w których na przykład celowo łamie wszystkie instrukcje dotyczące prania i suszenia t-shirta Supreme z kryształkami Swarovskiego. Jak łatwo się domyślić, jego koszulka jest zrujnowana. Innym razem nagrał strzelanie do bluzy z broni palnej:

- Za dużo ludzi postrzega przedmioty od Supreme jako święte artefakty - mówi Whiteback. - Nie odrywają metek, trzymają je w szafie przez lata. Nie o to chodzi. To przecież tylko rzeczy.

Owszem, tylko rzeczy, ale kliki się zgadzają.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas