Ubuntu dla smartfonów bez sklepu z aplikacjami?

Ubuntu dla smartfonów szybko nie zagości na rynku, jednak coraz więcej wskazuje na to, że platforma ta rzeczywiście chce zdobyć popularność w nieco inny sposób niż konkurenci – z którymi w standardowej walce nie miałaby większych szans.

Konkurencja na rynku smartfonów jest zbyt silna
Konkurencja na rynku smartfonów jest zbyt silnamateriały prasowe

Richard Collins z Canonical ujawnił ostatnio, że pierwsze stabilne wydanie Ubuntu dla smartfonów pojawi się dopiero na początku 2014 roku. To mnóstwo czasu dla szybko rozwijającego się rynku mobilnego, w którym konkurencja jest zacięta. Z pewnością Google, Apple czy Microsoft nie zmarnują tego czasu i będą walczyć o udziały na rynku smartfonów i tabletów.

Tymczasem Ubuntu wydaje się iść zupełnie innym torem. Jest oczywiste, że Canonical nie ma większych szans w starciu z wielomiliardowymi korporacjami, a więc nie zamierza po prostu tworzyć kolejnej platformy z narzędziami do instalacji z zewnętrznego sklepu. Collins poinformował nawet, że pierwsze wydanie Ubuntu dla smartfonów nie będzie wyposażone w żaden sklep z aplikacjami, a do dyspozycji użytkowników będą tylko preinstalowane narzędzia.

Można złośliwie powiedzieć, że Ubuntu dla smartfonów nie dostanie sklepu z aplikacjami, bo po prostu nie ma szans na zbudowanie w tak krótkim czasie konkurencji dla Google Play, App Store czy nawet BlackBerry World. W praktyce jednak biurkowa wersja Ubuntu wyposażona jest już w Centrum oprogramowania, a przeniesienie dużej liczby programów do mobilnego wydania systemu nie stanowiłoby większego problemu.

Canonical nie zamierza podejmować z góry przegranej walki, a zamiast tego szuka miejsca dla siebie. Pomysł stworzenia bardziej zintegrowanego środowiska dla użytkowników, którzy nie planują pobierania dużej liczby narzędzi (przynajmniej na początku), a po prostu chcą wygodnie korzystać z funkcji komunikacyjnych i multimedialnych nowych smartfonów, wydaje się naprawdę niezły.

Adrian Nowak

Komórkomania.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas