68-letni Francuz zamierza skoczyć z 40 km
Francuskie media donoszą, że 68-letni skoczek spadochronowy Michel Fournier zamierza pobić rekord ustanowiony przed dwoma tygodniami przez Felixa Baumgartnera.

Emerytowany wojskowy czuje się świetnie i zapewnia, że wiek nie przeszkodzi mu w osiągnięciu celu. A ten zakłada skok ze stratosfery, z wysokości 40 km. Z podobnym zamiarem nosił się już od dawna, ale na drodze zawsze stawały jakieś przeszkody. W 2003 roku na skok na terytorium Francji nie zgodziły się tamtejsze władze. Tym razem próba odbędzie się na terytorium Kanady.
Śmiałek zmaga się również z ograniczonym budżetem. Aby zrealizować swoje marzenie sprzedał cały majątek, ale to wciąż za mało. Bardzo prawdopodobne, że wsparcie znajdzie u kilku mniejszych sponsorów, ale to i tak nic w porównaniu z zapleczem, jakie miał Felix Baumgartner.
- Mam wokół siebie wielu profesjonalistów z branży kosmicznej i niewielkie firmy specjalizujące się w zdalnym monitoringu. Może udam się do Red Bulla, w końcu założyciel marki jest moim rówieśnikiem. Ale oni mają swojego austriackiego skoczka, który nie tak dawno skoczył z wysokości 39 km - komentuje na łamach LaProvence Michel Fournier.