Amerykanie stworzyli symulator huraganów
Na wydziale Morskiej Fizyki Stosowanej Uniwersytetu Miami powstanie potężny symulator huraganów. Urządzenie pomoże w zrozumieniu tych niezwykłych zjawisk i nauczy jak się przed nimi bronić.
Marzenia naukowców spełniły się miesiąc temu, wraz z przyznaniem 45 mln dotacji na budowę supernowoczesnego symulatora huraganów o nazwie SUSTAIN (SUrge-STructure-Atmosphere Interaction). W jego wnętrzu możliwe będzie wywołanie cyklonu o maksymalnym - 5 stopniu w skali Saffira-Simpsona.
SUSTAIN składa się z trzech głównych elementów - zbiornika, wentylatorów i generatora fal. Pierwszy z nich będzie miał 20 metrów długości, 6 szerokości i 2 głębokości. Ściany o grubości 3-cali będą wykonane z przezroczystego tworzywa sztucznego, co zapewni świetny podgląd zjawisk zachodzących w jego wnętrzu. Tak przygotowany basen zostanie napełniony wodą morską.
Ale na cyklon składają się dwa ważne zjawiska - fale i wiatr. Tymi pierwszymi zajmie się 12 różnych wioseł. Każde z nich będzie poruszać się w inny sposób i z różną częstotliwością, aby w ten sposób wywołać fale o odmiennych rozmiarach, kątach, i częstotliwościach. W zbiorniku musi powstać prawdziwy chaos, charakterystyczny dla wzburzonego morza. Fale będą wygaszane na końcu basenu, gdzie znajdzie się odpowiednio wyprofilowana "plaża".
Trzecim i chyba najbardziej imponującym aspektem SUSTAIN-a jest wentylator, którego zadanie polega na wytwarzaniu wiatru o prędkości przekraczającej 240 km/h. Zasilaniem silnika o mocy 1400 KM zajmie się awaryjny generator kampusu, wykorzystywany w trakcie przerw w dostawie prądu.