Chwilowy brak komunikacji z ISS. Astronauci zdani tylko na siebie
Kilka godzin trwała przerwa w komunikacji pomiędzy Międzynarodową Stacją Kosmiczną a kontrolą naziemną. Problem okazała się aktualizacja oprogramowania.
We wtorek, 19 lutego 2013 roku, nastąpiła rutynowa aktualizacja oprogramowania komputerów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Tym razem aktualizacja zakończyła się pewną "anomalią" - stała komunikacja pomiędzy stacją a kontrolą naziemną została zerwana. Jak się szybko okazało, możliwa była jedynie kilkuminutowa komunikacja, gdy ISS przelatywała nad Rosją i była w zasięgu rosyjskich stacji naziemnych związanych z programem ISS.Problem nastąpił około 15:45 CET. Po mniej niż trzech godzinach udało się rozwiązać problem i nawiązano stałą komunikację z ISS. Oczywiście, sześciu rezydentom stacji nic się w międzyczasie nie stało - zajmowali się swoimi pracami zaplanowanymi na ten dzień.
Przerwy w komunikacji są dość powszechne w misjach załogowych. W przypadku wypraw na niską orbitę wokółziemską aktualnie utrzymuje się przeważnie stały kontakt, ewentualnie z kilkoma minutami przerw. Komunikacja najczęściej odbywa się za pomocą satelitów umieszczonych na orbicie geostacjonarnej (np. sieć TDRS), które służą za przekaźniki sygnału. W przeszłości, np. w latach 60. XX wieku, dłuższy brak kontaktu z kontrolą lotu był dość normalną sprawą w trakcie wielu misji i planowanie prac także uwzględniało czas na dedykowane sesje łączności. W przyszłości, w trakcie spodziewanych misji poza najbliższe otoczenie Ziemi, utrata sygnału może częściej występować. Prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych lat zobaczymy serię testów z ograniczoną, opóźnioną lub brakiem komunikacji pomiędzy ISS a kontrolą naziemną - będzie to element przygotowań do przyszłych misji. Wtorkowa przerwa w komunikacji, choć nie była planowana, może przynieść zestaw danych, dzięki którym możliwe będzie zaplanowanie przyszłych testów z ograniczoną wymianą informacji.
Krzysztof Kanawka