Cyberprzestępcy aresztowani za kradzież 15 mln dolarów z kont bankowych

Jak donosi firma Bitdefender, rumuńscy stróże prawa aresztowali członków przestępczego gangu oskarżonego o kradzież przeszło 15 milionów dolarów z banków i instytucji finansowych.

Aby nie paść ofiarą kradzieży i sklonowania naszej własnej karty należy uważać, z jakiego bankomatu pobieramy pieniądze oraz komu pozwalamy z niej skorzystać.
Aby nie paść ofiarą kradzieży i sklonowania naszej własnej karty należy uważać, z jakiego bankomatu pobieramy pieniądze oraz komu pozwalamy z niej skorzystać. AFP

25 mężczyzn zostało oskarżonych o rzekome włamania do banków oraz klonowanie kart płatniczych skradzionych w Puerto Rico i Maskacie (Oman). W 2013 roku hakerzy ukradli dane kart płatniczych dużej korporacji, sklonowali karty i użyli ich w celu wypłacania pieniędzy z bankomatów w różnych krajach, wliczając USA, Belgię, Kanadę, Kolumbię, Dominikanę, Egipt, Estonię, Niemcy, Indonezję, Włochy, Łotwę, Malezję, Meksyk, Pakistan, Rosję, Hiszpanię, Sri lankę, Tajlandię, Ukrainę, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Wielką Brytanię.  Według rumuńskich prokuratorów, gang dokonał wypłat w kilku partiach, w krótkich odstępach czasowych. Dla przykładu, 20 lutego 2013 członkowie gangu wybrali 9 milionów dolarów z bankomatów w Japonii. 2 grudnia tego samego roku, inna grupa dokonała około 4200 wypłat z bankomatów w 15 rumuńskich miastach, uzyskując 5 milionów dolarów.  Aby nie paść ofiarą kradzieży i sklonowania naszej własnej karty należy uważać, z jakiego bankomatu pobieramy pieniądze oraz komu pozwalamy z niej skorzystać. Ofiarą skimmingu, bo tak nazywa się przestępstwo polegające na nielegalnym skopiowaniu danych, możemy paść choćby w restauracji lub sklepie - wszędzie tam, gdzie, choć na chwilę tracimy z oczu swoją kartę. Skopiowana karta w elektronicznych systemach bankowych zachowuje się jak karta oryginalna, a wszystkie wykonane za jej pomocą transakcje są normalnie rejestrowane przez system banku. W tej sytuacji nie zawsze podajemy PIN, dlatego tak sklonowane karty zazwyczaj są używane do zwykłych płatności niewymagających uwierzytelnienia.  Niebezpieczniejszą formą skimmingu jest kopiowanie karty i jej PINu, poprzez odpowiednio zmodyfikowany bankomat. Na bankomatach lub w ich wnętrzu (czytniku) przestępcy instalują specjalne urządzenia - nakładki, które służą do pozyskiwania danych z paska magnetycznego lub chipa (czytnik) oraz PINu, nie wzbudzając podejrzeń swoim wyglądem. Dane w ten sposób uzyskane wykorzystuje się do stworzenia fałszywych kart, którymi nie tylko można płacić, ale również wypłacać gotówkę z bankomatu. Prawdopodobnie również takiego sposobu użyli złapani cyberprzestępcy.   Aby upewnić się, że nasza karta jest bezpieczna, należy zastosować się do kilku reguł. Przed wypłatą z bankomatu należy się upewnić, że nie ma on dodatkowych, odstających, lub niedopasowanych elementów. Jeśli coś zwróci naszą uwagę, dla własnego bezpieczeństwa zalecamy skorzystać z innego bankomatu. Przy wypłacie z bankomatu zachowajmy dyskrecję – osłońmy klawiaturę, sprawdźmy, czy nikt nas nie obserwuje – kradzież PINu to połowa sukcesu dla złodzieja. Przy płatności w sklepie lub restauracji w miarę możliwości obserwujmy transakcję – sprawdźmy kwotę, poprośmy o potwierdzenie, nie spuszczajmy karty z oczu. Wprowadźmy też limity wypłat z bankomatu, płatności zbliżeniowej, przelewów. Pozwoli to kontrolować przepływ gotówki, ale także zabezpieczy nas w razie kradzieży lub zgubienia karty. Zachowanie tych kilku podstawowych reguł pozwoli w dużym stopniu zabezpieczyć swoją kartę przed skopiowaniem, lub kradzieżą.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas